Na początku piątkowej sesji akcje KGHM taniały nawet o 5 proc., do 84,52 zł – to cena najniższa od października 2009 r.
Jednak po południu trwający od początku tygodnia dotkliwy spadek (w sumie o kilkanaście procent) został nieoczekiwanie zatrzymany – do głosu doszli kupujący i notowania KGHM zaczęły świecić na zielono. Kurs rósł maksymalnie o 3,3 proc., do 91,9 zł. Zapał jednak trochę ostygł i na koniec sesji za akcje płacono 90,7 zł.
Pozorne zmiany
Na nastroje inwestorów pozytywnie wpłynęły spekulacje wywołane informacją, że na wtorkowym posiedzeniu rządu (wyjazdowym we Wrocławiu) ma być omawiana ewentualna rewizja podatku od wydobycia kopalin, który mocno obciąża KGHM (blisko 5 mld z w latach 2012–2014). Portal 300polityka.pl zasugerował wprost, że premier może wtedy ogłosić zmniejszenie podatku.
Według naszych informacji nastawienie Ministerstwa Finansów do tematu się nie zmieniło. Wcześniej przedstawiciele resortu informowali, że zmiany mogłyby objąć wyłącznie eksploatację nowych złóż. Prezes Polskiej Miedzi Herbert Wirth potwierdzał na początku lipca w rozmowie z „Parkietem", że propozycje ministerstwa idą właśnie w kierunku odroczenia pobierania daniny w przypadku nowych projektów górniczych.
Lubiński koncern zaś miał namawiać do zgody na obniżenie podatku płaconego od bieżącego wydobycia, ponieważ to głównie z tych pieniędzy finansowane są prace poszukiwawcze.