Poprzedni zarząd przygotowywał strategię, która utknęła na radzie nadzorczej. Czy zostanie wyrzucona do kosza i jeszcze raz sformułowana, czy niebawem ją ogłosicie?
Strategia nie będzie ogłoszona przed jej zatwierdzeniem przez radę nadzorczą. Decyzję w tym zakresie będzie podejmować już zarząd w pełnym składzie, który będzie wyłoniony na przełomie roku.
Bierze pan udział w konkursie. Jaki ma pan pomysł na miejsce Energi wśród polskich spółek energetycznych. Czy ma być kolejnym koncernem paliwowo-energetycznym?
Energa ma specyficzny profil rynkowy. Przy około 17-procentowym udziale w krajowym rynku dystrybucji energii i podobnym udziale w rynku jej sprzedaży, mamy zaledwie około 2-procentowy udział w krajowej produkcji. Większość sprzedawanej przez nas klientom końcowym energii kupujemy na rynku hurtowym od konkurentów. Niezwykle trudno jest w takich uwarunkowaniach stworzyć atrakcyjna ofertę dla klientów detalicznych, szczególnie przy opadającym trendzie cen rynkowych. Jednocześnie prawie 3 miliony naszych klientów stanowi istotną składnik wartości grupy.
Jedną z podstawowych decyzji strategicznych nowego zarządu będzie decyzja o przyszłości obrotu w grupie. Rozwój tej części biznesu implikuje konieczność zapewnienia zdolności do pokrycia zapotrzebowania naszych klientów na energię z własnych konkurencyjnych cenowo źródeł wytwórczych. Z kolei długookresową konkurencyjność cenową mogą zapewnić jedynie niskoemisyjne źródła wytwórcze, nie zaś technologie wytwarzania, których rentowność opiera się na administracyjnie regulowanych systemach wsparcia finansowego. Dobitnie pokazuje to przykład elektrowni wiatrowych na przestrzeni ostatniego roku.