Jak ustaliliśmy, na takie rozwiązanie mocno naciskał resort energii, który nadzoruje spółki górnicze. Oznacza to, że po raz kolejny rząd ugiął się przed żądaniami związkowców.
Wypowiedzenie porozumienia było kluczowe, by finansowo spiąć biznesplan Polskiej Grupy Górniczej, w której udziały mają objąć m.in. spółki energetyczne. Z naszych informacji wynika, że w zamian za utrzymanie w mocy tego dokumentu zarząd Kompanii Węglowej oczekuje od związkowców zgody na zmniejszenie kosztów pracowniczych o kilkaset milionów złotych jeszcze w tym roku. Liczy też na to, że związki zgodzą się na rozłożenie na raty dodatkowego wynagrodzenia – tzw. czternastej pensji. Rozmowy w tej sprawie odbędą się w czwartek.
Czasu na negocjacje w sprawie obniżki kosztów jest bardzo mało. Przeniesienie kopalń do Polskiej Grupy Górniczej ma bowiem nastąpić do końca kwietnia. Po tym terminie Kompania Węglowa może stracić płynność finansową, bo tylko do końca kwietnia spółka ma podpisaną tzw. umowę standstill z finansującymi ją bankami.