Jest ono następstwem odwiertu poszukiwawczego wykonanego w sierpniu. Złoże określane jako Langfjellet znajduje się na Morzu Północnym, a jego zasoby są wstępnie szacowane w przedziale 24–74 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy). Dla porównania Grupa Lotos podaje potencjał eksploatowanego przez koncern bałtyckiego złoża B8. Sięga on około 30 mln baryłek. W B8 udział spółki wynosi jednak 100 proc.

Obecnie na koncesji PL442 trwają badania, które mają przynieść bardziej precyzyjne informacje o wielkości zasobów odkrytego złoża. – Po sierpniowej dostawie 2 milionów baryłek ropy z Bliskiego Wschodu Lotos stawia kolejny krok na drodze ku niezależności energetycznej Polski. Zmierzamy w jasno wytyczonym kierunku i jak widać, w ostatnim czasie osiągamy coraz większe sukcesy we wzmacnianiu potencjału surowcowego państwa – twierdzi Robert Pietryszyn, prezes Grupa Lotos. Marcin Jastrzębski, wiceprezes ds. operacyjnych koncernu, zwraca z kolei uwagę, że zależny Lotos Norge stanowi jeden z filarów, w oparciu o który zarząd chce rozwijać wydobycie. Kilka dni temu konsorcjum z udziałem tej firmy zakończyło na złożu Yme operację usunięcia wadliwej platformy wydobywczej. Również w sierpniu informowano o planach zagospodarowania złoża Utgard.

Udziały w koncesji PL442 gdański koncern nabył w 2013 r., w ramach zakupu pakietu aktywów określanego jako Heimdal. Sprzedającym była brytyjska Centrica, która zbyła udziały w 14 norweskich koncesjach obejmujących złoża ropy i gazu znajdujące się pod dnem Morza Północnego. Lotos zapłacił za nie 175,8 mln USD (536,3 mln zł).

W II kwartale gdański koncern wydobył 2,37 mln boe, czyli ponad dwa razy więcej niż w tym samym czasie 2015 r. Oprócz produkcji realizowanej w Norwegii grupa prowadzi eksploatację złóż w Polsce i na Litwie.