W uzasadnieniu wskazano, że ceny węgla koksującego i koksu wciąż rosną dlatego perspektywy dla JSW są znakomite. W planach spółki jest zwiększenie udziału węgla koksującego w łącznym wydobyciu do 85 proc. w 2020 r. przy niespodziewanie niskim poziomie nakładów inwestycyjnych, średnio ok. 1 mld zł rocznie. Analitycy DM BZWBK przypominają o sierpniowym porozumieniu z obligatariuszami, na podstawie którego termin zapadalność obligacji o wartości 1,3 mld zł przedsiębiorstwa wydłużył się o 5 lat. - To pozwala JSW nie tylko na odzyskanie zdolności ponownego zadłużania się, ale też oznacza, że emisja nowych akcji nie jest konieczna – oceniają eksperci. Pozytywnym czynnikiem jest także podjęta restrukturyzacja przedsiębiorstwa.

Głównym zagrożeniem jest załamanie cen surowców. Analitycy nie wykluczają jednak że będą one rosnąć. Poprawiająca się sytuacja kapitałowa firmy może także wzbudzić pretensje finansowe związkowców. - Jeśli zmaterializuje się optymistyczny scenariusz dla cen koksu i węgla koksującego, obawiamy się, że stare demony spółki mogłyby się ponownie odezwać: za rok związki zawodowe mogą domagać się rekompensat za obecnie zamrożone bonusy, a kontrolowana przez państwo firma może zostać skłoniona do wsparcia upadających śląskich kopalni – ostrzegają analitycy DM BZWBK.

Na dzisiejszej sesji za jedną akcję JSW inwestorzy płacą około 46 złotych zatem nowa cena docelowa oznacza ponad 40 proc. potencjał wzrostu.