Blok węglowy na 1 tys. MW jest jednym ze strategicznych projektów gdańskiej spółki, której przedstawiciele w środę opowiadali o planach do 2025 r. Ma kosztować 5,5–6 mld zł i będzie realizowany z Eneą. Partnerzy podzielą się kosztami i ryzykiem po połowie. Obie spółki mają też gwarantować odbiór energii z bloku, który rocznie wyprodukuje 5–7 TWh. To wariant podstawowy. Bo jak wskazali przedstawiciele spółki opcjonalnie może być zaproszony kolejny inwestor. Poszukiwany jest on raczej wśród instytucji.
Większy rynek mocy?
Przemysław Piesiewicz, wiceprezes ds. rozwoju Energi, stwierdził, że po wprowadzeniu rynku mocy wiele funduszy będzie zainteresowanych wejściem w regulowany biznes. – Nie patrzymy przy tym na potencjalnych partnerów pod kątem pochodzenia kapitału – mówił pytany o potencjalny udział Chińczyków. Chcemy, by proces był maksymalnie otwarty, także ten dotyczący wyboru wykonawcy, i pozwolił nam na uzyskanie jak najkorzystniejszej oferty – podkreślił Piesiewicz. W ramach dziesięcioletniego budżetu inwestycyjnego wynoszącego 20,6 mld zł (w tym roku wyda 1,6 mld zł), Energa chce wykorzystać 3,7 mld zł pozyskanych z „regulacji stabilizujących przychody". To właśnie m.in. wspomniany rynek mocy. – Budżet na Ostrołękę C będzie stanowił największą część oczekiwanych przez nas przepływów z tych mechanizmów, ale nie jedyną – wskazali przedstawiciele zarządu spółki. Piesiewicz sprecyzował, że na ten projekt spółka chciałaby pozyskać ok. 300 tys. zł/MW w skali roku (dopłata na poziomie 40-60 zł/MWh). Gdyby się udało, to Ostrołęka C (jako nowy blok) dostałaby łącznie 4,5 mld zł rozłożone na 15 lat kontaraktu.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski nadal wskazuje, że roczny budżet rynku mocy wyniesie 3 mld zł. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że pula środków może być nawet podwojona. – Dziś mówi się nawet o 6 mld zł – potwierdza przedstawiciel jednej z dużych spółek sektora.
Bo oprócz nowej Ostrołęki o wsparcie będą zabiegać także właściciele jednostek już budowanych, np. w Opolu (PGE), Jaworznie (Tauron) czy Kozienicach (Enea). Pewne jest także, że spółki te będą się starać o pomoc w modernizacji starych bloków.
Zdaniem Herberta L. Gabrysia z KIG resort energii przychylnie traktuje strategię modernizacji bloków klasy 200 MW, które pozwolą przetrwać lata 20. – Coraz częściej pojawia się plan wprowadzenia rynku mocy wraz z mechanizmem poszerzonej rezerwy strategicznej dla elastycznych bloków na około 1,5–1,8 GW, zabezpieczających pracę źródeł odnawialnych. Wtedy łączny roczny budżet obu mechanizmów sięgnąłby 6 mld zł, a nie obecnie planowanych przez Ministerstwo Energii na około 3 mld zł – dodaje Gabryś.