Seria A obejmie pięcioletnie obligacje o wartości nominalnej 400 mln zł, oprocentowane według stawki WIBOR 6M plus 1,18 pkt proc. marży – na dziś to 2,97 proc. Seria B obejmie dziesięcioletnie obligacje o wartości nominalnej 1,6 mld zł, oprocentowane według stawki WIBOR 6M plus 1,65 pkt proc. marży – na dziś to 3,44 proc.
Papiery będą sprzedawane inwestorom instytucjonalnym w ramach emisji prywatnych, jednak docelowo trafią do obrotu na Catalyst. Wartość nominalna jednego papieru to 1 tys. zł.
Zgodnie z przyjętym w maju programem KGHM może jeszcze uplasować papiery za 2 mld zł. Koncern zdecydował się wyemitować obligacje korporacyjne, by zdywersyfikować strukturę zadłużenia.
Finansowanie zewnętrzne grupy KGHM opiera się aktualnie na trzech filarach. Pierwszy to standardowe kredyty bankowe w różnych walutach, których limit na koniec marca wynosił równowartość 5,58 mld zł, a wykorzystanie 4,14 mld zł wobec 1,56 mld zł kwartał wcześniej. Kwota wzrosła, bo grupa znacząco zmniejszyła dług z tytułu kredytu konsorcjalnego z terminem zapadalności w lipcu przyszłego roku. Na koniec marca, przy limicie o równowartości 9,59 mld zł, stopień wykorzystania wynosił 1,71 mld zł wobec 4,14 mld zł na koniec grudnia. Trzeci filar to zapadające w latach 2026–2029 pożyczki inwestycyjne zaciągnięte m.in. w Europejskim Banku Inwestycyjnym, których limit na koniec marca wynosił 2,93 mld zł, a wykorzystanie 2,26 mld zł.
Gros pożyczek w ramach tych trzech filarów, podobnie jak obligacje, nie ma zabezpieczeń. Menedżerowie KGHM wskazują, że dług korporacyjny daje firmie większą elastyczność zwłaszcza w okresie zawirowań na rynkach.