W minionym tygodniu cena złota w dolarach wspięła się do poziomu najwyższego od sześciu lat, a w złotych znalazła się najwyżej w historii. Gdy jednak administracja USA ogłosiła, że opóźni wprowadzenie dopiero co ogłoszonych nowych ceł na chińskie towary, notowania złota mocno tąpnęły. Hossa na rynku metali szlachetnych, która trwa już od jesieni ub.r., jest na wyczerpaniu?
To pytanie jest tożsame z pytaniem, czy to już koniec pesymizmu na rynkach finansowych. Na sytuację na rynku złota duży wpływ mają bowiem właśnie nastroje inwestorów. Dynamiczne zwyżki cen kruszcu w ostatnich miesiącach były w dużej mierze efektem wzrostu obaw na rynkach co do koniunktury w globalnej gospodarce, sytuacji w handlu międzynarodowym i sytuacji geopolitycznej. W tym czasie nasilały się tarcia na linii USA–Chiny, ale też napięcia na Bliskim Wschodzie. Wspomniana przez pana przecena złota była spowodowana przebłyskiem optymizmu, że może USA nie będą tak stanowczo podchodziły do kwestii chińskiej. Ale inwestorzy będą sobie teraz zadawali pytanie, na ile trwałe będzie to uspokojenie. Do trwałego kompromisu w sprawie handlu między USA i Chinami jest jeszcze daleka droga. Nie powiedziałabym więc, że to już koniec wzrostu cen złota.
Na ceny metali szlachetnych ma wpływ np. polityka pieniężna głównych banków centralnych. Czy ona może podtrzymywać hossę na tym rynku, nawet gdy inwestorzy odzyskają apetyt na ryzyko?
Wiele będzie zależało od tego, co zrobi Fed. W lipcu obniżył stopy procentowe, ale ostrożnie zaznaczył, że nie musi to być początek cyklu obniżek. Nie jest więc jasne, czy działania Fedu doprowadzą do osłabienia dolara, co z kolei sprzyjałoby wzrostowi cen złota. Trzeba się liczyć ze scenariuszem, że w tym roku stopy w USA już nie spadną.
Ale w strefie euro polityka pieniężna niemal na pewno zostanie poluzowana i z dużym prawdopodobieństwem będzie to oznaczało wznowienie programu QE. To z kolei będzie trzymało na bardzo niskim poziomie rentowność obligacji skarbowych na świecie. Czy w takich warunkach złoto mogłoby drożeć niezależnie od tego, co będzie się działo z kursem dolara?