Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Możliwości Polski w zakresie importu i eksportu gazu ziemnego systematycznie rosną. Już dziś są znacznie większe, niż jeszcze kilka lat temu. Prawdziwa rewolucja powinna jednak nastąpić do 2023 r. Wówczas grupa Gaz-System, do której należą gazociągi przesyłowe w naszym kraju i terminal LNG w Świnoujściu, chce zrealizować kilka dużych inwestycji. Chodzi zwłaszcza o rozbudowę gazoportu i budowę Baltic-Pipe, czyli rury łączącej nasz kraj ze złożami w Norwegii. Do tego należy dodać realizację interkonektórów (gazociągów dwukierunkowych) na granicy z Litwą, Ukrainą, Słowacją i Czechami. Nawet jeśli nie wszystkie te inwestycje zostaną zrealizowane, możliwości importu błękitnego paliwa do Polski i jego eksportu do państw ościennych mocno wzrosną. Powinny na tym zyskać m.in. spółki notowane na GPW, w tym m.in. grupa PGNiG.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.
Mimo chwilowo niesprzyjających warunków zewnętrznych węgierski koncern wierzy, że w średnim terminie sytuacja ulegnie poprawie. W efekcie dużo inwestuje i dąży do wytwarzania produktów chemicznych o wysokiej wartości dodanej.
Grupa Unimot wprowadziła do oferty kontrakty terminowe (forward) z fizyczną dostawą oleju napędowego, co umożliwia odbiorcom hurtowym zakontraktowanie paliwa z wyprzedzeniem - po cenie ustalonej w dniu zawarcia umowy - oraz realizację dostaw w przyszłych okresach rozliczeniowych, podała spółka. Rozwiązanie, dotąd powszechnie stosowane głównie na rynku gazu, to nowość na polskim rynku paliw i pozwala klientom zabezpieczyć się przed wahaniami cen oraz na oszczędności, podkreślił Unimot.