Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wartość ta w niedalekiej przeszłości była już testowana, jednak biorąc pod uwagę także sytuację wskaźnikową, poziomu tego nie udało się złamać. – Już dwa razy widoczne były wysokie wartości wskaźnika stochastycznego w połączeniu z odbiciem od poziomu 41,40 USD. Za pierwszym razem w połowie września doprowadziło to do testu wsparcia 36 USD. Kolejna próba podaży zaowocowała spadkami tylko o 2 USD. Jak mawia przysłowie: „do trzech razy sztuka". Układ oscylatora i ceny jest bliźniaczy do poprzednich dwóch ataków na opór 41,40 USD – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. To jednak powoduje, że trzecia próba przełamania wspomnianego poziomu wcale nie musi się zakończyć sukcesem. Dodatkowo na wykresie ropy wyrysowany został układ prostokąta, który może sugerować zakres potencjalnego dalszego ruchu cenowego. – Patrzenie na dół wymusza także przełamana wzrostowa linia trendu. Aktualne nastroje na rynku wspierają spadki, a odbicie od oporu potwierdza determinację podaży – wskazuje Śliwa. Do jakich poziomów może więc dojść ropa WTI? – Możliwy scenariusz to przełamanie wsparcia 36 USD i zatrzymanie na jednej z czerwonych linii na wykresie. Są to kolejne wsparcia wynikające z dużej aktywności popytu w tym roku. Nie można oczywiście też wykluczyć wyjścia górą z prostokąta, choć taki wariant zdaje się być mniej prawdopodobny w najbliższych dniach – podkreśla analityk BM mBanku. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.