Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 14.02.2021 12:24 Publikacja: 14.02.2021 12:05
Na początku stycznia cena gazu ziemnego na TGE przekroczyła 100 zł za 1 MWh. W kolejnych dniach sięgnęła nawet 120 zł, co było najwyższym kursem od listopada 2018 r. W efekcie w tym roku notowania błękitnego paliwa są kilka razy wyższe, niż miało to miejsce w 2020 r. Szczególnie mało płacono za gaz w maju i czerwcu. Wówczas kurs nie przekraczał 30 zł, co było m.in. konsekwencją sezonowego spadku popytu (latem gazu zużywa się znacznie mniej niż zimą). O wiele ważniejszym powodem okazała się jednak rosnąca dysproporcja pomiędzy globalną podażą a globalnym popytem na gaz sprzedawany w formie skroplonej (LNG). TRF
Foto: GG Parkiet
Spośród spółek notowanych na warszawskiej giełdzie najwięcej ropy naftowej przerabia grupa PKN Orlen. Rafinerie w Płocku, litewska w Możejkach oraz czeskie w Litvinovie i Kralupach mogą razem przerabiać maksymalnie 35,2 mln ton surowca rocznie. Znacznie mniejsze zdolności wytwórcze ma węgierski MOL Group, a jeszcze mniejsze Lotos. W ubiegłym roku pandemia koronawirusa i związane z nią spowolnienie gospodarcze oraz spadek popytu na paliwa płynne wymusiły na niektórych rafineriach ograniczenie produkcji. Widać to m.in. po już opublikowanych przez PKN Orlen wynikach finansowych za ubiegły rok. TRF
Foto: GG Parkiet
PGNiG systematycznie zwiększa sprzedaż gazu ziemnego. Ostatnie wzrosty to w decydującej mierze konsekwencja odnotowywanej w naszym kraju zwyżki zapotrzebowania na ten surowiec. Coraz większe zapotrzebowanie zgłasza zwłaszcza branża energetyczna. Duże znaczenie ma też postępujący proces gazyfikacji kolejnych obszarów Polski. Do tego należy dodać aktywność grupy PGNiG na różnych giełdach i obroty realizowane na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Niemczech i na Ukrainie. Kolejne lata mogą przynieść firmie dalszy wzrost sprzedaży, zwłaszcza że jest ona aktywna zarówno w obszarze importu, jak i wydobycia gazu. TRF
Foto: GG Parkiet
Ubiegły rok przyniósł ogromne zmiany na rynku ropy. Jeszcze w styczniu 2020 r. surowcem typu Brent handlowano po niewiele mniej niż 70 USD za baryłkę. Wraz z postępującą na świecie pandemią koronawirusa sytuacja zaczęła się jednak pogarszać. W kwietniu kurs spadł nawet poniżej 20 USD. Po chwilowej panice przyszły wzrosty, które zaowocowały kilkumiesięczną, względną stabilizacją. Na kolejne zwyżki trzeba było poczekać do czasu wynalezienia szczepionki na koronawirusa, co odczytano jako zwiastun bliskiego ożywienia gospodarczego. W efekcie w grudniu cena ropy przekroczyła 50 USD, a kilka dni temu 60 USD. TRF
Foto: GG Parkiet
W ostatnich tygodniach sytuacja na rynku ropy naftowej i gazu ziemnego istotnie się zmieniła. Również w dalszej części roku może dojść do sporych zmian. Takich oczekuje się zwłaszcza w odniesieniu do kursu ropy. – Po początkowym entuzjazmie, jaki rozlał się po rynku w momencie rozpoczęcia programu szczepień przeciw Covid-19, coraz więcej słychać opinii, że rok 2021 nie będzie czasem szybkiego i łatwego powrotu do dawnych poziomów konsumpcji paliwowej i wydobycia z poprzednich lat. Według świeżych prognoz Międzynarodowej Agencji Energii popyt w tym roku miałby przywrócić ok. 60 proc. wolumenu utraconego w wyniku pandemii w 2020 roku – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw w e-petrol.pl.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bogdanka coraz sugestywniej daje do zrozumienia, że na rynku węgla w Polsce trwa nierówna walka między dotowanymi kopalniami, a tymi, które walczą tylko rynkowymi metodami. -"Wolelibyśmy, by rynek funkcjonował w takim sposób, aby wszyscy mieli równe szanse" - mówił w Katowicach wiceprezes Bogdanki Sławomir Krenczyk.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Znaczenie KGHM dla Europy jest ogromne. Niekoniecznie musimy sprzedawać miedź poza Unię. Szacujemy, że do wydobycia z eksploatowanych już w Polsce złóż mamy jej jeszcze kilkanaście milionów ton – mówi Andrzej Szydło, prezes spółki.
Władze JSW zdają sobie sprawę z ryzyka utraty płynności w tym roku, ale robią wszystko, aby do tego nie dopuścić. Ta deklaracja padła na Europejskim Kongresie Gospodarczym w czasie panelu poświęconemu górnictwu.
W stosunku do pierwotnych założeń projekt sztandarowej inwestycji realizowanej w rafinerii w Możejkach jest opóźniony i droższy. Nie wiadomo też, jakie ostatecznie otrzyma wsparcie i jaka będzie jego opłacalność.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
W 2026 r. ma być gotowa kompleksowa ekspertyza pt. „Studium wykonalności inwestycji”. Jeśli wykaże, że projekt eksploatacji złoża soli potasowo-magnezowych jest opłacalny, wydobycie może ruszyć w ciągu ośmiu–dziesięciu lat. To bardzo ambitny termin.
Nowe propozycje mówią o przeniesieniu z firm na rządową agencję obowiązku tworzenia i utrzymywania rezerw błękitnego paliwa. W zamian te pierwsze mają ponosić tzw. opłatę gazową.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas