Koncern informuje, że przebiegały one zgodnie z harmonogramem i po raz pierwszy wykonywano je w formule postoju częściowego. „W przyszłym roku (przełom marca i kwietnia) planowany jest drugi etap obejmujący pozostałe 34 instalacje produkcyjne. Takie rozwiązanie pozwala na równoległe utrzymanie przerobu ropy w rafinerii oraz ekspedycję i sprzedaż produktów spółki w całym okresie remontu" – twierdzi biuro prasowe Lotosu.

W związku z tym, że główna część tegorocznego remontu postojowego realizowana była w marcu, to przede wszystkim miał on negatywny wpływ na wyniki grupy zanotowane w I kwartale. W tym czasie przerób ropy naftowej wyniósł niespełna 2 mln ton, co w ujęciu rok do roku oznaczało spadek o 24 proc., a kwartał do kwartału o ponad 21 proc. Tym samym projektowe moce wytwórcze rafinerii były wykorzystane tylko w 88,4 proc. – Spółka szacuje, że maksymalna wielkość obniżenia przerobu ropy wynikająca bezpośrednio z postoju remontowego to 5 proc. w skali roku, jednak wdrażane są działania operacyjne zmierzające do zminimalizowania tej wielkości. W tym roku grupa Lotos nie planuje innych postojów remontowych, a jedynie bieżące remonty w ramach rocznych planów utrzymania ruchu i remontów – podaje biuro prasowe spółki.

Gdańska rafineria może rocznie przerabiać 10,5 mln ton ropy. Dzięki oddanym do użytku pod koniec 2019 r. instalacjom powstałych kosztem 2,3 mld zł w ramach programu EFRA, koncern wytwarza dziś z tej samej ilości ropy znacznie więcej produktów wysokomarżowych (olej napędowy i paliwo lotnicze) niż w latach wcześniejszych. TRF