Mimo zapowiadanej dywersyfikacji grupa PGNiG w I kwartale zwiększyła dostawy ze Wschodu do 2,26 mld m sześc., czyli o 17,7 proc. w ujęciu rok do roku. Jednocześnie do 0,8 mld m sześc. (po regazyfikacji) zmalały dostawy gazu LNG realizowane z różnych państw poprzez terminal w Świnoujściu. Spółka tłumaczy, że to konsekwencja zmian w strukturze kwartalnego portfela importowego, wynikających m.in. z charakterystyki posiadanych umów, w tym konieczności odbioru określonego wolumenu w ramach klauzuli take-or-pay (bierz lub płać), bieżących uwarunkowań rynkowych czy kwestii logistycznych. „Dane importowe z jednego kwartału nie stanowią zatem właściwego odzwierciedlenia struktury całorocznej, nie są również wystarczającym prognostykiem dynamiki importu w kolejnych kwartałach. Niezmiennym celem PGNiG jest zapewnienie zdywersyfikowanego i elastycznego portfela importowego, który umożliwia oferowanie klientom pewnych dostaw paliwa po atrakcyjnych cenach" – zapewnia biuro public relations PGNiG.
Spółka nie ujawnia jednak, czy w zakresie dostaw ze Wschodu i LNG podobne tendencje, jak mające miejsce na początku roku, występują w II kwartale. Nie komentuje też i nie ujawnia planów zakupowych ani cen dotyczących importowanego gazu. Jednocześnie przyznaje, że zapotrzebowanie na błękitne paliwo w Polsce rośnie nieprzerwanie od kilku lat. „Nawet spowolnienie gospodarcze związane z epidemią koronawirusa oraz wyjątkowo ciepły początek ubiegłego roku nie spowodowały w 2020 r. spadku zapotrzebowania, choć dynamika wzrostu była wyraźnie niższa niż w latach poprzednich. Na tej podstawie można zakładać, że zapotrzebowanie na paliwo gazowe w całym 2021 r. będzie wyższe niż w 2020 r." – twierdzi spółka. Dodaje, że założenie to uprawdopodabniają dane dotyczące sprzedaży gazu przez grupę PGNiG w I kwartale (wzrost o 6 proc.) i szansa zniesienia obostrzeń nałożonych na wiele branż w związku z pandemią.
Jednocześnie trzeba pamiętać o sezonowości popytu na błękitne paliwo, zależnej od warunków pogodowych, zwłaszcza wśród takich klientów, jak gospodarstwa domowe oraz małe i średnie firmy. „Wzrost zapotrzebowania może wystąpić również po stronie dużych odbiorców przemysłowych w związku z rosnącą aktywnością przedsiębiorstw w konsekwencji tzw. odmrażania gospodarki i poprawy koniunktury. W planach jest również oddanie do użytku nowych jednostek wytwarzających energię zasilanych gazem, w szczególności bloku parowo-gazowego w Elektrociepłowni Żerań, co przełoży się na wzrost zapotrzebowania na gaz ze strony energetyki zawodowej" – uważa PGNiG. TRF