Złoto
„Nie" dla redukcji QE3 we wrześniu oznacza spore wsparcie dla złota, które znajduje się pod presją związaną z oczekiwanym zastopowaniem ekspansji monetarnej przez Fed. Sezonowy wzrost popytu ze strony Indii oraz zahamowanie wyprzedaży kruszcu przez ETF będzie dodatkowo działać na wzrost cen.
IBEX35
Po pierwszych oznakach ożywienia w jądrze strefy euro czas na dyskontowanie przez inwestorów lekkiej poprawy na peryferiach. W sierpniu główny indeks giełdy w Hiszpanii ustanowił 1,5-roczne maksimum. (prognoza: Zbigniew Obara)
Marcin Kiepas, Admiral Markets
EUR/TRY
Po ostatniej przecenie tureckiej liry powinniśmy być świadkami mocniejszego odreagowania. Zarówno interwencja w Syrii, jak i ograniczenie wartości QE3 jest zdyskontowane, więc do posiedzenia FOMC lira już nie zostanie przeceniona, a w III dekadzie września zacznie odrabiać straty.
Złoto
Wykres złota wyrysował spadkową świecową formację spadającej gwiazdy na wykresie tygodniowym, która ma duży potencjał do zakończenia korekty wzrostowej trwającej przez ostatnie dziewięć tygodni. To dobre miejsce do zainicjowania spadków. Szanse te zwiększa „zamieszanie" wokół Syrii.
Nikkei 225
Japońska giełda w okresie dekoniunktury na świecie traci najmniej, a w przypadku koniunktury sporo zyskuje. Tworzące się formacje geometryczne w indeksie Nikkei225 wskazują na możliwość odwrócenia krótkoterminowego trendu spadkowego.
Marek Rogalski, DM BOŚ
EUR/CHF
EBC może mieć niełatwe zadanie, aby tonować oczekiwania związane z odejściem od luźnej polityki, jeżeli dane makroekonomiczne będą się poprawiać. To powinno wspierać wspólną walutę. Frank zaś może we wrześniu stracić na fali zwyczajowych spekulacji co do ruchów Narodowego Banku Szwajcarii.
Złoto
Kruszec będzie nadal odrabiał straty poniesione w pierwszym półroczu. Nawet jeżeli konflikt w Syrii będzie krótkotrwały, to rynek może dyskontować poprawiającą się sytuację w Chinach, a także potencjalnie większe zakupy ze strony Indii na jesieni.
S&P500
Słabość powinna być kontynuowana także we wrześniu. Rynek może obawiać się działań ze strony Fedu i to niezależnie od faktu, że najpewniej okaże się, że redukcja programu QE3 będzie raczej prowadzona małymi krokami. Trzeba będzie jednak przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości.
Marek Wołos, DM TMS Brokers
USD/JPY
Uważamy, że USD/JPY jest jedną z lepszych par do gry pod silnego dolara. Kolejne dane zwiększające prawdopodobieństwo rozpoczęcia ograniczania luzowania ilościowego przez Rezerwę Federalną przekładać się będą na wzrost wartości amerykańskiej waluty (USD/JPY buy @ 98,00 sl 96,60 tg 101,5)
Miedź
Silny dolar nie będzie sprzyjał wzrostom cen surowców. Ponadto ograniczony pozostanie popyt ze strony Chin, gdzie zacieśniające się warunki monetarne negatywnie wpływają również na koniunkturę w przemyśle. (LME sell @ 7100 sl 7220 tg)
DAX
Niepewność związana z odchodzeniem Rezerwy Federalnej od luzowania ilościowego przekładać się będzie na odpływ kapitału z aktywów obarczonych większym ryzykiem inwestycyjnym. (DAX sell @ 8250 tg 7840 sl 8450)
Łukasz Wróbel, Noble Securities
GBP/USD
Kurs funta po nieudanym ataku na poziom 1,57 USD, cofnął się w okolicę średniej z 20 sesji (ok. 1,55 USD), gdzie ponownie zaktywizowali się kupujący brytyjską walutę, broniąc linię wzrostowego trendu trwającego od ok. 2 miesięcy. We wrześniu może dojść do ponownego ataku czerwcowych szczytów.
Ropa WTI
Na rynku ropy mamy do czynienia z rzadkim zjawiskiem backwardation, czyli coraz niższą wyceną kolejnych serii kontraktów. W obliczu szoku podażowego w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie bieżące dostawy są droższe od dostaw kontraktowanych z wyprzedzeniem.
DAX
Przełamany w sierpniu poziom wsparcia na wysokości 8200 pkt powinien działać jako ważny opór powstrzymujący kupujących przed powrotem na rynek. Ponadto indeks znajduje się obecnie poniżej średnich z 20 i 50 sesji, co jest oznaką słabości popytu.
Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers
USD/PLN
Za dwa tygodnie mamy posiedzenie Fedu. Uważam, że dojdzie nam nim do ograniczenia QE. O ile takie oczekiwania są widoczne na rynku stopy procentowej to dolar jeszcze tego nie wycenił i dlatego będzie się w najbliższym czasie umacniał.
Złoto
Złoto drożało ze względu na syryjski pretekst. Jeśli dojdzie do uderzenia, jego cena niemal na pewno wzrośnie. Nie wpływa to jednak na fundamenty złota, a rosnące rynkowe stopy procentowe zwiększają koszt alternatywny przetrzymywania złota. Jego cena powinna się obniżyć.
WIG20
Ograniczanie ekspansji monetarnej przez Fed to nie najlepszy okres dla rynków akcji, tak więc po wakacyjnej hossie na GPW widziałbym korektę. Wrzesień będzie więc pod kreską.
Maciej Jędrzejak, Saxo Bank
EUR/USD
Wpływ na kształtowanie wartości dolara będą miały napięcia na Bliskim Wschodzie, gdzie USA zamierzają podjąć interwencję zbrojną. Inwestorzy zaniepokojeni działaniami w Syrii będą poszukiwali tzw. safeheaven, którym tradycyjnie zostanie dolar.
Złoto
Dzięki motywowi „bezpiecznej przystani" złoto odnotowało górkę w okolicach poziomu 1 400 USD/uncja, jednak możliwość ograniczania przez Fed tempa skupu aktywów mocno limituje dalszy wzrost. Czynnikiem stymulującym popyt na kruszec może się okazać komplikacja sytuacji geopolitycznej na świecie.
S&P500
W miarę rozluźniania uścisku gospodarczego przez amerykański rząd w drugim półroczu, sektor prywatny najprawdopodobniej przyspieszy. Przewidujemy zatem hossę na rynkach akcji do końca tego roku. Nasz cel na koniec roku dla S&P 500 to 1750 pkt.
Pytania do Marka Rogalskiego, głównego analityka walutowego DM BOŚ
Ryzyko wojny w Syrii nie sprzyja chyba grze na rynku walutowym...
Każdy konflikt militarny niesie ze sobą ryzyko, które jest trudno mierzalne. Przekłada się to na większą zmienność, która jednak nie każdemu służy. Zaczynają dominować emocje, które zwyczajowo są kiepskim doradcą. W przypadku Syrii wiele zostało jednak już zdyskontowane, gdyż rynki żyją tą informacją od ponad tygodnia. Widać już, że Kongres nie zgodzi się na dłuższy konflikt ani też użycie sił lądowych. Tym samym jedno-, dwudniowe naloty, które najpewniej rozpoczną się w połowie września, nie przyniosą żadnego trzęsienia na rynkach. Tylko, czy należy wierzyć tym, którzy zakładają, że bez obalenia syryjskiego reżimu, sytuacja rzeczywiście ulegnie poprawie?
Czy wobec takich niebezpieczeństw lepiej wycofać się z rynku, czy też kupować bardziej bezpieczne waluty?
Jeżeli założymy, że konflikt będzie krótki, to raczej warto postawić na odwrotny scenariusz. Zresztą, jak zerkniemy na notowania franka czy też jena, które mogą być uznawane za bezpieczne przystanie, to widać, że coraz większa część inwestorów myśli podobnie. Chociaż tak czy inaczej, ograniczmy nasze zaangażowanie. Inwestujmy znacznie mniejsze kwoty niż zazwyczaj, co tym samym da nam możliwość ustawienia szerszych zleceń stop loss. To pozwoli uniknąć niepotrzebnych frustracji, które są powodowane zwiększoną zmiennością.
Mówi się, że najbezpieczniejszy jest dolar, to prawda?
Dolar to zawsze najlepsza alternatywa, ale raczej nie na konflikty zbrojne, tylko szersze kryzysy gospodarcze, co dobrze obserwowaliśmy w ostatnich latach. Myślę, że najbliższe tygodnie to gra oczekiwań względem potencjalnych posunięć Fedu. To, że 18 września zapadnie decyzja o ograniczeniu skali programu QE3, jest dość prawdopodobne. Kwestią sporną jest tylko skala pierwszego ruchu i kształt komunikatu, mogący sugerować kolejne posunięcia. Uważam, że Rezerwa Federalna będzie dążyć do tego, aby proces zakręcania kurka z pieniędzmi był jak najmniej odczuwalny dla rynków finansowych – zwłaszcza długu, ale i też zachowania szeregu rynków wschodzących. Metoda drobnych kroków może tym samym dać szanse na osłabienie dolara w ostatniej dekadzie września i umocnienie bardziej ryzykownych aktywów. To może oznaczać dobrą jesień dla naszego złotego.
Tylko czy to dobry moment na wejście do gry?
Na wielu szkoleniach, które prowadziłem, wielokrotnie powtarzałem, że na rynkach walut każdego dnia istnieje kilka dobrych okazji do zajęcia pozycji. Oczywiście wiele zależy też od perspektywy inwestycyjnej, jaką przyjmiemy. Ograniczajmy jednak naszą aktywność w chwilach nadmiernej zmienności, która wywołana jest dużym „szumem informacyjnym". Nie musimy zarabiać każdego dnia. Ustalmy sobie realne cele, ale w perspektywie kilkunastu miesięcy.
O czym jeszcze powinniśmy pamiętać?
Największy błąd, jaki jest popełniany, to niewłaściwa relacja wielkości otwartych pozycji do posiadanego kapitału i tym samym złe zarządzanie zleceniem stop loss. Niektórzy w ogóle nie zabezpieczają się przed stratami, co jest już czystym hazardem. Tymczasem wystarczy rozważyć mniejsze zaangażowanie na rynku. Prostą i łatwą metodą jest reguła 2 proc. straty na całym portfelu. Automatycznie powoduje ona, że przed otwarciem pozycji musimy ocenić, ile możemy na takiej transakcji stracić, a dopiero później zaczynamy „określać" potencjalne zyski. Nieraz to taki zimny prysznic na „gorące głowy". Warto też pamiętać, że rynek cały czas uczy nas pokory – i to nawet najbardziej doświadczonych inwestorów. Dlatego też słuchajmy tego, co chce on nam powiedzieć – tu nie ma miejsca na nasze ego. I na koniec bardzo ważna rzecz – nie istnieją żadne zewnętrzne strategie, które możemy łatwo zaimplementować. Każdy musi samodzielnie wypracować swój styl gry. Research dostarczany przez brokera może tylko w tym pomóc, ale nie zastąpi własnych decyzji.