Październik na rynkach nie będzie się różnił od września. Tak uważają zarządzający TFI, którzy co miesiąc budują kwartalny portfel „Parkietu".
Mniej czynników ryzyka
Największą część zarówno portfela będącego wypadkową wszystkich wskazań, jak i portfeli poszczególnych TFI (z paroma wyjątkami) wciąż stanowią fundusze absolutnej stopy zwrotu. Główne przesunięcie kapitału dokonało się z funduszy dłużnych, których udział spadł z 19 proc. do 13 proc. do funduszy akcji, których udział wzrósł z 14 proc. do 19 proc. Ta zmiana wiąże się przede wszystkim z decyzjami trzech osób – Pawła Homińskiego z Noble Funds TFI, Krzysztofa Mazurka z Altus TFI oraz Jarosława Niedzielewskiego z Investors TFI (więcej w ramkach).
Wszyscy decyzję tłumaczą wygaśnięciem (przynajmniej częściowym) głównych wrześniowych czynników ryzyka, takich jak ograniczenie QE, likwidacja OFE czy wojna w Syrii. Bez tych przeszkód rynek akcji w najbliższym czasie – w Polsce i za granicą – powinien dać zarobić.
Główna obawa inwestorów w październiku – brak porozumienia pomiędzy republikanami i demokratami w sprawie podniesienia limitu zadłużenia USA, nie straszy zarządzających. Paweł Homiński mówi wprost, że ewentualna korekta na giełdach zachodnich będzie dla niego okazją do zwiększenia zaangażowania w akcje.
Najlepszy zarobił 3 proc.
We wrześniu najwięcej, bo 3 proc., zarobił portfel Sebastiana Buczka. Prezes Quercus TFI dobry wynik zawdzięcza dwóm funduszom. Inwestującemu na giełdzie Quercus Agresywnemu, który w ubiegłym miesiącu zarobił 4,5 proc. i odpowiada za 20 proc. wyniku portfela oraz Quercus Absolutnego Zwrotu, który zyskał 3,9 proc. i stanowi 25 proc. inwestycji Buczka.