W czerwcu portfel funduszy „Parkietu" zarobił 0,2 proc., przedłużając swoją dziewięciomiesięczną dobrą passę – odkąd wystartowaliśmy z bieżącą, trzecią edycją inwestycji, ani razu nie była ona pod kreską. Stopa zwrotu za cały okres – 5,4 proc. na plusie – może nie jest najwyższa, mimo to portfel spełnia przyjęte na początku założenia – strategii dla inwestorów o przeciętnym apetycie na ryzyko, którzy bardziej niż maksymalizację zysku cenią sobie stabilizację wyników.
PZU Energia Medycyna Ekologia, z zyskiem przekraczającym 6 proc., okazał się najlepszym funduszem portfela „Parkietu" w czerwcu. Dlaczego inwestorzy ponownie zainteresowali się branżą, która od ponad dwóch lat jest w niełasce?
Trudno wskazać jedną przyczynę, jedną z głównych jest rotacja kapitału pomiędzy różnymi segmentami rynku akcyjnego w USA. W ostatnich tygodniach inwestorzy tłumnie sprzedawali akcje, które już mocno podrożały, np. te z indeksu Nasdaq, i lokowali kapitał w sektorach, w których wyceny mają jeszcze potencjał do zwyżek. Efekt? W czerwcu fundusze ETF inwestujące w spółki medyczne notowały po 200 mln USD napływów netto dziennie.
Po ostatnich zwyżkach branża medyczna może jeszcze dać zarobić inwestorom?
Perspektywy dla przedstawicieli sektora medycznego pozostają dobre a głęboka korekta rozpoczęta w 2015 r. została wywołana czynnikami politycznymi. Mimo ostatnich zwyżek notowania wielu dobrych spółek wciąż mają po kilkadziesiąt proc. do nadrobienia względem poziomów sprzed korekty. A i ryzyka natury politycznej maleją – w USA zmienia się bowiem optyka, zgodnie z którą ciężar obniżki cen leków powinni ponosić nie tylko ich producenci, ale również firmy dostarczające ubezpieczenia medyczne. Poza tym przyjęte przez Izbę Reprezentantów zmiany w Obamacare są pozytywnie odbierane przez inwestorów. Ich ostateczny kształt nie jest jeszcze przesądzony – nowe przepisy musi przyjąć senat, ale determinacja administracji Donalda Trumpa, żeby zmienić system opieki zdrowotnej, jest duża.
Wasze fundusze akcji, z PZU Akcji Spółek Dywidendowych na czele, mają za sobą kilka słabych miesięcy. W czerwcu wróciły do gry – co się stało?
Zmiana zarządzających poskutkowała początkowo dużymi odpływami kapitału, na poziomie jednej trzeciej aktywów, które ustały w drugiej połowie maja. Nowi zarządzający portfelami akcji, w tym również Dywidendowym, mogli znów skupić się na inwestowaniu, a nie na obsługiwaniu wypłat z funduszy. Sprawdzone strategie inwestycyjne naszych funduszy akcji polskich nie zmieniły się i nie zakładamy, żeby miały zostać zmodyfikowane.
Skoro już jesteśmy przy polskim rynku – kiedy inwestorów zacznie niecierpliwić przedłużające oczekiwanie na pakiet ustaw reformujących system emerytalny?
Inwestorzy na GPW jako bazowy scenariusz przyjęli wprowadzenie zmian do tej pory zapowiedzianych przez rząd (likwidacja OFE i przekazanie pieniędzy z funduszy Polakom, wprowadzenie PPK i IPK – red.). Z perspektywy rynku kapitałowego jest to optymistyczna wersja rozwoju wydarzeń. Jednocześnie jednak wszyscy zdają sobie sprawę, że wejście tych zmian w życie od początku 2018 r. jest operacyjnie nieprawdopodobne. Wydaje mi się, że przeciąganie wdrożenia tej reformy, w najgorszym razie zahamuje napływ kapitału na GPW, jednak bez wywoływania odpływów. Nikt nie zakłada, że rząd może się wycofać ze swoich zapowiedzi.