Ronson obchodzi w tym roku 20-lecie działalności w Polsce. Przez te lata na rynku wiele się wydarzyło, ale my skupmy się na obecnej sytuacji, ponieważ temperatura na rynku jest coraz wyższa. Kilka dni temu mieliśmy rocznicę upadku Lehman Brothers, co prowadzi do nieuchronnego pytania: czy istnieje obecnie ryzyko powstania bańki w mieszkaniówce? Ceny mieszkań rosną, a tempo wzrostu przyspiesza. Brakuje podaży, a popyt jest duży. Pieniądze trafiają z kont bankowych na rynek nieruchomości, wolumen i wartość kredytów hipotecznych są rekordowo wysokie. Czy taki popyt jest zdrowy, czy istnieje ryzyko wystąpienia bańki?
Przede wszystkim słowo „bańka" ma negatywną konotację, jeśli chodzi o to, wydarzyło się w przeszłości, więc wolę nie używać tego sformułowania. Obserwujemy wzrost popytu, po części jest to pozytywne zjawisko, ponieważ zobaczyliśmy, że inwestowanie w rynek mieszkaniowy jest bezpieczne. Fakt, że rozpoczęcia budowy zwolniły, mamy opóźnienia w wydawaniu pozwoleń na budowę, a ceny działek dramatycznie rosną - to jest negatywny wynik tej sytuacji. Nie sądzę, abyśmy mieli bańkę, rynek jest we wzrostowej fazie i mam nadzieję, że ten wzrost będzie umiarkowany, a nie dramatyczny. Nie widzę powodów, by ceny mieszkań miały spadać, ale mam nadzieję, że ludzie nie będą finansować zakupów w jakiś niebezpieczny, ryzykowny sposób. Nie wierzę jednak, że nastąpi powtórka z historii, kiedy to ludzie nie mieli możliwości spłacania kredytów hipotecznych,
Ronson to firma średniej wielkości w porównaniu z innymi deweloperami z GPW, w ostatnich latach sprzedawaliście blisko 800 mieszkań rocznie, a w 2020 roku było to ponad 900. Pandemia nie zachwiała waszymi wynikami, I połowa tego roku była fantastyczna dla całego rynku i samego Ronsona, sprzedaliście ponad 600 mieszkań. Czy może pan zdradzić, jak wygląda sytuacja w III kwartale?
W I kwartale 2021 r. ustanowiliśmy nowy rekord, ale naszą strategią jest nie dać się ponieść rynkowemu szaleństwu. Jeszcze przed końcem II kwartału rozpoczęliśmy pewne działania mające na celu spowolnienie tempa sprzedaży. Naszą strategią na dziś jest uzyskanie jak najbardziej efektywnej ceny sprzedaży każdego mieszkania. Nie skupiamy się na liczbie sprzedawanych lokali, nie patrzymy, czy jest to 700, 900 czy 1000 rocznie. Jesteśmy skoncentrowani na marżach.