Prokuratura w Gliwicach twierdzi, że biznesmen na podstawie fikcyjnego meldunku wyłudził prawo do pierwokupu darowanych Kościołowi przez państwo ponad 200 hektarów w Świerklańcu, Świętoszowicach i Czekanowie. Tomasz D. został przesłuchany i po wpłaceniu 100 tys. zł kaucji został zwolniony do domu. Grozi mu 10 lat więzienia.

W gliwickim śledztwie zarzuty przedstawiono również prezesowi Towarzystwa Pomocy dla Bezdomnych im. Brata Alberta oraz rzeczoznawcy z Pszczyny, który zrobił wycenę przekazanych albertynkom gruntów w Zabrzu - informuje katowicka „Gazeta Wyborcza". Według śledczych wycenił je na 7 mln zł, podczas gdy ich faktyczna wartość to około 40 mln zł.