Na jesieni ubiegłego roku przybył jej silny konkurent: myTaxi, międzynarodowa firma z siedzibą w Niemczech. Mają bardzo podobne nazwy, a do tego zajmują się dokładnie tym samym: umożliwiają zamówienie taksówki bezpośrednio ze smartfona.
iTaxi współpracuje obecnie z 500 taksówkarzami, z czego z 400 w Warszawie. Pozostałe miasta to Kraków, Gdynia i Wrocław, a – jak twierdzi prezes Stefan Batory – firma pracuje obecnie nad wdrożeniem usługi w kolejnych ośmiu lokalizacjach. Z kolei myTaxi, które ma podpisane umowy z 300 taksówkarzami, obejmuje zasięgiem na razie Warszawę, ale – zdaniem Krzysztofa Urbana, dyrektora finansowego i operacyjnego myTaxi Polska – planuje rozszerzyć działalność jeszcze w tym roku o trzy – cztery lokalizacje. mTaxi chciałoby też podwoić lub nawet potroić liczbę taksówkarzy w samej Warszawie.
Obie aplikacje działają na podobnych zasadach. Wymagają, by obie strony– klient i taksówkarz – miały smartfona z zainstalowaną na nim aplikacją. Zanim więc zdecydujemy się zamówić w ten sposób taksówkę, powinniśmy pobrać darmową aplikację w e-sklepie (myTaxi współpracuje z systemami iOS i Android, a iTaxi – na tych dwóch plus dodatkowo na Windows Phone). Po uruchomieniu programy te wyglądają trochę jak gra na smartfonie. Na mapie widać zmieniające położenie punkty – to znajdujące się najbliżej taksówki, które można wezwać. Opłata za przejazd będzie zależna od stawek przyjętych przez danego kierowcę czy jego korporację. W myTaxi to taksówkarz odpowiada na nasze wezwanie (my potwierdzamy, czy chcemy z nim jechać), w iTaxi zaś inicjatywa jest po naszej stronie: kliknięcie w ikonę samochodu zdradza nazwę korporacji i cenę za 1 km trasy. Drugie kliknięcie – to zamówienie taksówki. Ważne jest to, że od chwili przyjęcia zgłoszenia pasażer i kierowca mają ze sobą kontakt telefoniczny, na wypadek gdyby np. były trudności z dojazdem taksówki na miejsce. Obie strony widzą swoje aktualne pozycje na mapie. Po zakończonym przejeździe pasażer może ocenić taksówkarza, przydzielając mu do pięciu gwiazdek – tę ocenę będą widzieli inni klienci. Można też wybrać swojego ulubionego kierowcę i to do niego będzie kierowane w pierwszej kolejności nasze wezwanie.
Taksówkarze przyjmują kursy z iTaxi i myTaxi wtedy, kiedy akurat czekają na zlecenia z centrali swojej korporacji. Z ankiet prowadzonych wśród kierowców wiadomo, że dzieje się tak średnio przez dwie godziny dziennie. Od każdego zamówionego w ten sposób kursu właściciele obu aplikacji pobierają prowizję – w obu przypadkach jest to 3 zł brutto. Zarówno iTaxi, jak i myTaxi silnie zabiegają o klientów biznesowych, oferując im rozmaite formy przejazdów bezgotówkowych. W myTaxi stanowią one aż połowę zamówień w Warszawie.
Dla właścicieli smartfonów Lumia ich producent, Nokia, wraz z twórcami aplikacji iTaxi przygotowali promocję, która potrwa do 29 czerwca. Po Warszawie jeżdżą dwie specjalnie oznakowane taksówki, którymi użytkownicy iTaxi i Nokii Lumii mogą odbyć kurs za darmo. Musi on być zamówiony przez iTaxi.