Kondycja sektora stalowego jest nadal bardzo słaba.

Z Manfredem Van Vlierberghe, dyrektorem generalnym i wiceprezesem ArcelorMittal Poland rozmawia Adam Roguski.

Aktualizacja: 19.02.2017 01:44 Publikacja: 21.07.2012 06:00

Manfred Van Vlierberghe, dyrektor generalny i wiceprezes ArcelorMittal Poland fot. archiwum

Manfred Van Vlierberghe, dyrektor generalny i wiceprezes ArcelorMittal Poland fot. archiwum

Foto: Archiwum

Jak wygląda obecnie sytuacja na polskim rynku hutniczym? Jak minęło I półrocze pod względem poziomu popytu, sprzedaży i wykorzystania mocy produkcyjnych?

Według danych World Steel Association, produkcja stali w Polsce w kwietniu 2012 roku wyniosła 786 tys. ton, podczas gdy wartość produkcji w maju szacuje się na 810 tys. ton. Nie mam wątpliwości, że jesteśmy nadal w fazie powolnego wychodzenia z kryzysu i te stosunkowo niskie wartości wskazują na szczególnie trudny okres dla przemysłu stalowego. Ostatnio mieliśmy w Europie do czynienia ze spadkami popytu, dlatego rok 2012 nie będzie łatwy ani dla naszej firmy, ani dla europejskiego sektora stalowego.

Czy mistrzostwa EURO 2012 miały większe znaczenie dla branży?

Stal wyprodukowana w naszych hutach została wykorzystana m.in. do budowy stadionów w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Mieliśmy także wkład w modernizację stadionu w Poznaniu, budowę dróg, ekranów wyciszających przy autostradach, mostów oraz kładek nad autostradami, a także w budowę nowego terminalu lotniczego we Wrocławiu i mostu w Gdańsku.

Warto jednak zauważyć, że jeśli porównamy poziom dostaw stali na potrzeby inwestycji związanych z EURO 2012 z ogólnym poziomem dostaw nie ma wątpliwości, że mistrzostwa nie miały znaczącego wpływu na poziom sprzedaży czy wykorzystania mocy produkcyjnych.

Jakie są zapatrywania, jeśli chodzi o II półrocze? Mówi się o zmniejszeniu produkcji, możliwym wygaszeniu pieców...

W związku z tym, że sytuacja na rynku jest nadal dość skomplikowana i trudna do przewidzenia, na bieżąco monitorujemy poziom zamówień tak, aby móc dostosowywać wykorzystanie mocy produkcyjnych do poziomu popytu. To rynek podyktuje kolejne kroki. Kondycja sektora stalowego w Polsce pozostaje bardzo słaba.

A jak wygląda to w szerszym ujęciu?

W Europie zapotrzebowanie na stal jest również nadal słabe. Popyt realny zaczął się osłabiać kilka miesięcy temu, przy czym zjawisku temu towarzyszy wyzbywanie się zapasów spowodowane niepewnością makroekonomiczną. Prawdziwego zagrożenia należy upatrywać w głębszej i rozciągniętej w czasie recesji, której nadejście zwiastują najważniejsze wskaźniki ekonomiczne, m.in. dołujący kilka miesięcy z rzędu indeks PMI.

Jak zmieniło się zatrudnienie w ArcelorMittal Poland w I półroczu i jaki poziom jest planowany na koniec roku?

Ostatnie kilka miesięcy spędziliśmy na analizowaniu sytuacji rynkowej i wewnątrz firmy. W rezultacie podjęliśmy decyzję o konieczności dostosowania poziomu zatrudnienia do zmniejszonego wykorzystania mocy produkcyjnych. W grudniu 2012 roku liczba naszych pracowników w Polsce będzie niższa o tysiąc osób, porównując z końcem 2011 roku, gdy zatrudnienie wynosiło 12,3 tys. Podjęcie takich decyzji zawsze przychodzi z trudem, ale musimy być elastyczni, aby utrzymać się na rynku.

Branża stalowa narzeka na podmioty wyłudzające VAT, które destabilizują rynek. Jak wygląda ten problem z punktu widzenia ArcelorMittal Poland?

Stalowe pręty zbrojeniowe pochodzące z importu są rzeczywiście tańsze niż ich polskie odpowiedniki. Istnieją podstawy, by twierdzić, że jest to wynikiem nieuczciwej konkurencji. Wydaje się, że przewaga zagranicznych producentów stali może wynikać z oszustw podatkowych.

W wielu przypadkach potwierdzono, że preferencyjną cenę prętów uzyskuje się poprzez unikanie podatku VAT. Z punktu widzenia oczekiwań polskiego biznesu organy podatkowe powinny wykazać się większą aktywnością. Firmy zajmujące się sprzedażą prętów, które mogą dopuszczać się unikania płacenia podatku VAT, powinny być poddawane częstszym kontrolom.

Jakie inwestycje ArcelorMittal Poland planuje w najbliższym czasie? Niektórzy wskazują, że korzystna byłaby inwestycja w tzw. długą szynę – czyli kolej, jak również wyroby dla sektora energetycznego...

Uważnie śledzimy wydarzenia zarówno w sektorze energetycznym, jak i kolejowym. Na ich podstawie podejmiemy decyzję o rozpoczęciu produkcji m.in. długich szyn. Jeśli plany PKP ukierunkowane na wymianę 50 proc. torów się potwierdzą, inwestycja ta może się stać sukcesem. Długie szyny mogą być także ważnym produktem eksportowym.

Projekty inwestycyjne pozostają nadal naszym priorytetem. Od momentu prywatyzacji w 2004 roku na modernizację hut oraz projekty ukierunkowane na poprawę bezpieczeństwa pracy i działania prośrodowiskowe wydaliśmy ponad 4,5 mld złotych. Tylko w kryzysowych latach 2009–2010 wartość inwestycji ArcelorMittal Poland sięgnęła 270 mln złotych rocznie. Także aktualna recesja nie powstrzymała nas od lokowania dalszych inwestycji w Polsce. Tylko w tym roku oddaliśmy do użytku instalację wdmuchiwania pyłu węglowego do wielkiego pieca nr 2 w Dąbrowie Górniczej, która przyczyniła się do redukcji kosztów produkcji. Zmodernizowaliśmy też taśmę spiekalniczą, dzięki której obniżyliśmy nasz wpływ na środowisko naturalne. Wartość tylko tych dwóch projektów sięgnęła 140 mln złotych. W zeszłym miesiącu huta w Dąbrowie Górniczej otrzymała nowy warsztat kadzi, wzniesiony w ciągu 6 miesięcy za 15,5 mln złotych. Instalacja ta skróci czas produkcji, a tym samym zredukuje wpływ firmy na środowisko naturalne.

Natomiast w Krakowie otworzymy wkrótce nową instalację oczyszczania gazu koksowniczego wartą 100 milionów złotych. Kolejną inwestycją, która zostanie ukończona w krakowskiej koksowni w tym roku, jest budowa biologicznej oczyszczalni ścieków, która będzie kosztować 24 mln złotych. Planujemy także oddać do użytku nowe kadzie torpedo, których wartość oscyluje wokół 40 mln złotych. Inwestycja ta przełoży się na zmniejszenie kosztów produkcji oraz emisji CO2. Wymiana nagrzewnic w krakowskim wielkim piecu to projekt wart kolejne 50 mln złotych. Ostatnio otrzymaliśmy również zgodę na modernizację maszyny do ciągłego odlewania stali nr 2 w dąbrowskiej stalowni. Ta inwestycja, o wartości 20 mln złotych, umożliwi nam produkcję wysokiej jakości kęsów używanych do produkcji m.in. walcówki.

Pojawiają się też głosy, że ArcelorMittal ucieknie z Polski z uwagi na ceny energii oraz obostrzenia wynikające z emisji CO2, które są zagrożeniem dla potencjału i konkurencyjności sektora hutniczego. Jak wygląda ta kwestia?

Fakt, że Polska ma najwyższą w Europie akcyzę na produkty energetyczne, jest dla nas niewątpliwie problematyczny, gdyż musimy konkurować z takimi gospodarkami jak Chiny czy Rosja, gdzie warunki są dużo bardziej sprzyjające. Biorąc pod uwagę obecną sytuację rynkową w Polsce, obawiam się, że utrzymanie konkurencyjności polskich zakładów będzie bardzo trudne lub na pewnym etapie wręcz niemożliwe. Stąd, patrząc z perspektywy polskiego sektora stalowego, należałoby wprowadzić ujednolicone warunki dotyczące energii w całej Europie. To jednakże zależy od regulacji na poziomie Unii Europejskiej.

Natomiast odnosząc się do kwestii CO2, grupa ArcelorMittal zobowiązała się globalnie do redukcji emisji dwutlenku węgla o 8 proc. do 2020 roku w porównaniu z poziomem z roku 2007. Inwestycje ukierunkowane na ten cel są niezwykle drogie i stąd często znajdują się poza zasięgiem małych przedsiębiorstw. Uważam, że musimy wypracować wspólny globalny plan, zawierający jednakowe ograniczenia i wskaźniki ograniczenia emisji CO2. Międzynarodowe porozumienie sektorowe, które byłoby wiążące nie tylko w Unii Europejskiej, jest – naszym zdaniem – rozwiązaniem najlepszym, pozwalającym utrzymać równowagę pomiędzy różnymi regionami na rynku hutniczym. Stal, będąca przedmiotem globalnego handlu, powinna podlegać ograniczeniom emisji CO2 stosowanym w takim samym stopniu na całym świecie. W przeciwnym razie produkcja będzie podążać za możliwościami redukcji kosztów, a redukcja emisji CO2 nie zostanie osiągnięta.

Jak rozwija się dystrybucyjna część koncernu, poszerzona w zeszłym roku o sieć handlową giełdowego Cognora?

Obecnie sieć ArcelorMittal Distribution Solutions obejmuje 17 składów, trzy centra serwisowe oraz trzy zbrojarnie. W ostatnim czasie zakończyliśmy fazę restrukturyzacji, która ukierunkowana była na optymalizację zasobów i dostosowanie ich do nowego modelu biznesowego na rynku. W wyniku tego powołana została nowa organizacja AMDS Business Division East, która objęła obszar Polski, Europy Środkowej, Europy Południowo-Wschodniej i Turcji. Tym samym w Polsce musieliśmy skonsolidować w ramach jednej struktury organizacyjnej wszystkie centra serwisowe, sieć dystrybucji, zakłady dostarczające produkty dla sektora budowlanego, a także zakład w Łazach niedaleko Zawiercia, który produkuje wyroby cięte i spawane z blach grubych. W sumie ArcelorMittal Distribution Solutions zatrudnia obecnie w Polsce 1250 osób w 26 lokalizacjach produkcyjnych i dystrybucyjnych. Skupiamy się na optymalizacji zatrudnienia i produkcji. Dalszy rozwój sieci będzie zależeć od popytu rynkowego na wyroby hutnicze.

Czy ramię dystrybucyjne będzie znów podawać wyniki finansowe w ramach publikowanego co pół roku rankingu Polskiej Unii Dystrybutorów Stali?

Firma ArcelorMittal Distribution Solutions nie publikowała wyników finansowych od roku 2009 ze względu na toczący się proces przejmowania aktywów firmy Cognor. Jako że transakcja ta została już zamknięta, będziemy normalnie publikować dane dotyczące spółki oraz weźmiemy udział w przeglądach rynkowych i rankingach. Co warte podkreślenia, proces głębokiej reorganizacji sieci dystrybucyjnej i handlowej, konsolidacji i integracji struktur dwóch odrębnych podmiotów został zwieńczony sukcesem. Chcemy więc podzielić się z rynkiem naszymi wynikami i osiągnięciami.

CV

Man­fred Van Vlier­ber­ghe zo­stał dy­rek­to­rem ge­ne­ral­nym i wi­ce­pre­ze­sem Ar­ce­lor­Mit­tal Po­land w stycz­niu te­go ro­ku. Z glo­bal­nym kon­cer­nem, kon­tro­lo­wa­nym przez mi­liar­de­ra Lak­sh­mie­go Mit­ta­la, zwią­za­ny jest od 1995 ro­ku – za­czy­nał w Ar­ce­lor­Mit­tal Gent – w ro­dzin­nej Bel­gii, na­stęp­nie ob­jął sta­no­wi­sko dy­rek­to­ra czę­ści su­row­co­wej Ar­ce­lor­Mit­tal w Bre­mie (Niem­cy). W grud­niu 2010 ro­ku Man­fred Vlierberghe zo­stał dy­rek­to­rem za­rzą­dza­ją­cym i człon­kiem za­rzą­du Ar­ce­lor­Mit­tal Po­land. Uzy­skał dy­plom z za­kre­su in­ży­nie­rii lą­do­wej i wod­nej na Uni­wer­sy­te­cie w Lo­uva­in oraz ty­tuł MBA w So­lvay Brus­sels Scho­ol of Eco­no­mics and Ma­na­ge­ment.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza