Chiny zadłużają się jeszcze bardziej

W walce z gospodarczym spowolnieniem Chiny sięgnęły po sprawdzoną broń – inwestycje finansowane kredytem.

Publikacja: 29.05.2016 10:59

Ludowy Bank Chin, podobnie jak Fed przed 16 laty, zareagował serią obniżek stóp procentowych. Fot. b

Ludowy Bank Chin, podobnie jak Fed przed 16 laty, zareagował serią obniżek stóp procentowych. Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

W perspektywie kilku najbliższych kwartałów to dobra wiadomość dla rynku surowców i rynków akcji zaliczanych do grupy emerging markets. Ale ekspansja kredytowa z pozycji jednego z najbardziej zadłużonych państw świata to bardzo ryzykowna strategia dla samych Chin. Najwyższe tempo wzrostu cen mieszkań od dwóch lat, wzrost cen stali o 50 proc. od początku roku, produkcja cementu rosnąca w tempie 25 proc. rocznie, najszybciej od pięciu lat. To wszystko są efekty wpompowania w chińską gospodarkę rekordowych 6 bilionów juanów nowych kredytów w I kwartale 2016 roku, które finansują inwestycje infrastrukturalne, rozwój sektora nieruchomości czy rozwój mocy produkcyjnych w przemyśle. Nie byłoby w tym nic nienaturalnego, ale w przypadku Chin chodzi o to, że kontrolowany przez państwo sektor bankowy finansuje przede wszystkim państwowe firmy lub fundusze inwestycyjne zakładane przez lokalne samorządy. To recepta, którą Komunistyczna Partia Chin, sprawująca w Państwie Środka władzę absolutną, stosuje już po raz trzeci w ostatnich sześciu latach.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy