Zaczyna się przedgwiazdkowe przyspieszenie. Ma być nawet pięć aukcji malarstwa jednego dnia. Antykwariusze uważają, że klienci najchętniej kupują obrazy pod koniec roku. Może na lokatę lepiej kupić zabytkowe monety, a nie obraz?
Na niedawnej aukcji Antykwariatu Numizmatycznego Michał Niemczyk (www.aukcjamonet.pl) obroty wyniosły ponad 12 mln. zł. To wynik nieosiągalny na aukcjach malarstwa. Suma cen wywoławczych wynosiła ok. 5,5 mln zł. Ogłoszono już wyniki na stronie firmy. Pewnie za dwa tygodnie wydrukowana będzie jak zawsze firmowa książeczka z ostatecznymi wynikami.
Warto kupić (zdobyć) archiwalny katalog, przeczytać i zanotować pytania. Odpowiedzi znajdziemy pośród kolekcjonerów, na forach dyskusyjnych, w Polskim Towarzystwie Numizmatycznym (www.ptn.pl), w bogatej literaturze tematu. Po paru miesiącach intensywnej nauki będziemy mieli wstępną orientację pozwalającą na samodzielne poruszanie się na tym rynku.
Pięciozłotówki systematycznie drożeją
Przed nami 26 listopada wielka aukcja w Warszawskim Centrum Numizmatycznym (www.wcn.pl). Pod młotek trafi blisko 900 zabytków. Suma cen wywoławczych to 2,6 mln. zł. Zacznę od droższych obiektów, tanie zostawię na koniec.
Na 80 tys. zł wyceniono srebrny talar wybity w 1705 roku w Dreźnie z okazji ustanowienia Orderu Orła Białego. Król August II szukał sojuszników i chciał ich przyciągnąć obietnicą nadania nowego orderu.