Rolls-Royce, świętujący przed rokiem 110 urodziny, to marka będąca synonimem luksusu i prestiżu. Kiedyś niedościgła, jeśli chodzi o zaspokajanie wyrafinowanych potrzeb najbogatszych klientów, dziś ma wielu naśladowców, ale żaden nie ma jednak statusu takiej legendy.
Te psychodeliczne wzory ciekawie nawiązują do słynnej statuetki na masce limuzyn tej marki, zwanej Spirit of Ecstasy (Duch Ekstazy). Członkowie The Beatles z pewnością znali ten stan ciała i ducha.
Ponad wiek działalności to rzecz jasna mnóstwo wspaniałych samochodów. Zatrzymamy się dziś przy modelu Phantom V, czterodrzwiowym sedanie, produkowanym w latach 1959–1968. Okazja jest niebagatelna, to wystawa „The Great Eight Phantoms" (Osiem Legendarnych Phantomów) organizowana przez markę Rolls-Royce w domu aukcyjnym Bonhams przy Bond Street w Londynie. Jej gwiazdą jest niewątpliwie bajecznie kolorowy egzemplarz Phantoma V, należący do Royal British Columbia Museum w Kanadzie, który sprowadzono do Anglii specjalnie na tę okazję. Producent limuzyn postanowił w ten sposób uczcić 50-lecie wydania albumu „Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band" grupy The Beatles.
John Lennon opowiadał przed laty, że zawsze chciał być ekscentrycznym milionerem, a posiadanie Phantoma było ważnym krokiem, by zrealizować to marzenie. Samochód, wówczas jeszcze czarny, trafił do jego rąk 3 czerwca 1965 roku, tego samego dnia, w którym Edward H. White opuścił swoją kapsułę Gemini 4, by jako pierwszy Amerykanin spacerować w kosmosie. Na zlecenie Lennona wóz został wyposażony jak na gwiazdę rocka przystało. Tylną kanapę przekształcono w łóżko dla dwóch osób, na miejscu zamontowano telewizor, telefon, lodówkę. Pojawił się również „unoszący się" adapter oraz zrobiony na zamówienie system dźwiękowy (łącznie z zamontowanym na zewnątrz megafonem).