Splot niekorzystnych czynników rynkowych sprawił, że tegoroczne tempo wzrostu Auto Partnera, który w poprzednich latach wyróżniał się nawet dwucyfrową dynamiką przychodów, nie zachwyca. Głównym wyzwaniem jest deflacja części samochodowych. Wynikom nie sprzyjały także wzmożona konkurencja w branży czy silna krajowa waluta.
Zarząd firmy duże nadzieje pokłada w rozwoju sprzedaży eksportowej, która z roku na rok coraz więcej znaczy w przychodach grupy. W I półroczu 2025 r. sprzedaż poza Polską rosła nieco szybciej niż krajowa, odpowiadając już za nieco ponad połowę (51 proc.) przychodów. Co więcej, zarząd dystrybutora zasygnalizował, że liczy na przyspieszenie dynamiki wzrostu sprzedaży zagranicznej w przyszłym roku. W celu zabezpieczenia dalszego wzrostu biznesu grupa szykuje się do zwiększenia powierzchni magazynowej. Jest bliska ukończenia nowoczesnego centrum logistyczno-magazynowego w Zgorzelcu, które zwiększy powierzchnię ok. 30 tys. m2. Jednocześnie planuje otwarcie dodatkowego magazynu w zachodniej części Niemiec o powierzchni 4,5 tys. m2, który będzie obsługiwał Niemcy i kraje Zachodniej Europy. Na efekty tych działań inwestorzy będą musieli jednak trochę poczekać.
Czytaj więcej
Auto Partner i Inter Cars nie zachwycają inwestorów w tym roku. Powrót do dwucyfrowego wzrostu pr...
– Aktualne dynamiki sprzedaży są dosyć słabe i częściowo wynikają z deflacji na rynku. Sądzę, że to jest również główne wyzwanie dla spółki w tym roku. Nie oczekuję równocześnie poprawy w tym zakresie do końca 2025 roku – uważa Janusz Pięta, analityk BM mBanku. – Sądzę , że dwucyfrowe dynamiki sprzedaży powrócą, jednak ich materializacja będzie możliwa dopiero po uruchomieniu magazynu w Zgorzelcu – dodaje.
W perspektywie kilku kwartałów analitycy widzą szanse na poprawę marż, które ucierpiały w wyniku spowolnienia rynku. – W kolejnych kwartałach spodziewalibyśmy się stopniowej odbudowy marży brutto na sprzedaży, a w dłuższym terminie również odbudowy wyższej dynamiki przychodów, co powinno poskutkować poprawą marży i stopniowym wzrostem wyników finansowych. Trzeba jednak obserwować napływające dane, ponieważ konkurencja w branży nie odpuszcza, a ceny części zamiennych wciąż nie odzyskały równowagi przez napięcia w szeroko pojętym przemyśle motoryzacyjnym, choć zbliżamy się do tego punktu – wyjaśnia Mateusz Chrzanowski, analityk Noble Securities.