Na świecie coraz mniej depozytów, ale nie w Polsce

Rosnące oficjalne stopy procentowe były dobrodziejstwem dla banków. Pozwalały na zwiększenie różnicy pomiędzy odsetkami pobieranymi od klientów a im wypłacanymi. W Polsce banki mają taką nadwyżkę depozytów, że mogą odsetki obniżać.

Publikacja: 16.08.2023 21:00

Na świecie coraz mniej depozytów, ale nie w Polsce

Foto: Adobe Stock

Globalne banki znajdują się pod presją, by przenosić korzyści płynące z wyższych stóp procentowych na swoich klientów, ale kredytodawcy na mniej konkurencyjnych rynkach okazali się znacznie mniej hojni niż inni, wynika z analizy przeprowadzonej przez agencję ratingową S&P, do której dotarł „Financial Times”.

Szybkie podwyżki stóp procentowych przez banki centralne w ciągu ostatnich 18 miesięcy w celu zwalczania zagrożenia inflacją były dobrodziejstwem dla banków, które generują zyski z różnicy między stopą, jaką płacą deponentom, a tym, co obciążają pożyczkobiorców, zwanej dochodem odsetkowym netto.

Analitycy szacują, że marże zysku europejskich banków z odsetek netto osiągną szczyt w trzecim kwartale tego roku.

Ale podczas gdy banki twierdzą, że zdrowsze marże są powrotem do normalnych warunków biznesowych po rekordowo niskich, a nawet ujemnych stopach procentowych, spotkały się z naciskami, by podzielić się zyskami ze swoimi klientami.

Reklama
Reklama

Porównanie rynków na podstawie udziału wzrostu podstawowych stóp procentowych, który banki przenoszą na oprocentowanie depozytów – wskaźnik znany jako beta depozytów – pokazuje, że klienci w krajach, które wcześniej zaczęły podnosić stopy procentowe, odnieśli jak dotąd największe korzyści.

Hojne brytyjskie banki

Okazuje się, że najbardziej efektywne były naciski polityków, organów regulacyjnych i klientów na banki brytyjskie. W rezultacie przekazały one oszczędzającym więcej korzyści z podwyżek stóp procentowych niż ich odpowiednicy w Europie czy USA. Największe brytyjskie instytucje finansowe przekazały swoim klientom 43 proc. korzyści w postaci wyższych depozytów. – Wielka Brytania jest nie tylko o siedem miesięcy przed strefą euro w cyklu, ale jest też wyższy poziom konkurencji, zwłaszcza z podmiotami niebędącymi bankami – powiedział FT Nicolas Charnay, analityk S&P Global Ratings, wyjaśniając, dlaczego beta depozytów w Wielkiej Brytanii była wśród najwyższych w Europie.

Ale ponieważ Wielką Brytanię ogarnia gwałtowna inflacja i rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych, politycy, regulatorzy i Bank Anglii zażądali od banków, by jeszcze bardziej podniosły oprocentowanie depozytów dla oszczędzających. A teraz banki nie opływają już w depozyty, co było cechą gospodarki ery covidu. W rezultacie będą musiały bardziej agresywnie ubiegać się o finansowanie w przyszłości, na przykład podnosząc oprocentowanie kont oszczędnościowych.

Czytaj więcej

Polskie oszczędności wieszczą konsumpcję

Tymczasem amerykańskie banki przekazały klientom 25 proc. podwyżek stóp procentowych Fed, odkąd te zaczęły rosnąć w marcu 2022 r. do kwietnia tego roku, a analitycy S&P przewidują, że beta depozytów „znacząco wzrosły” od tego czasu. Mimo to klienci korporacyjni i instytucjonalni wezwali amerykańskich pożyczkodawców do dalszego podwyższenia oprocentowania depozytów.

Reklama
Reklama

Kredytodawcy amerykańscy są pod większą presją niż inni europejscy, aby przenieść korzyści płynące z rosnących stóp procentowych na swoich klientów ze względu na konkurencję na rynku, nie tylko między bankami, ale także z różnymi oferowanymi produktami oszczędnościowymi.

W przeciwieństwie do banków europejskich, które w ciągu ostatniego roku odnotowywały skromne, bo skromne, ale wpływy na konta depozytowe, amerykańskie odnotowały w tym samym okresie 5-proc. odpływ.

W Polsce dużo depozytów

Lokowane przez Polaków w bankach oszczędności wciąż rosną. Tymczasem, jak podała Komisja Nadzoru Finansowego, wartość depozytów sektora niefinansowego w czerwcu wzrosła o 4,5 mld zł do 1718,7 mld zł (+0,3 proc. m./m. i +11,8 proc. r./r.). Wolumen dominujących w strukturze depozytów gospodarstw domowych (69,4 proc. całości depozytów) wzrósł w czerwcu o 8,2 mld zł (+0,7 proc. m./m. i +11,5 proc. r./r.). A teraz uwaga: wartość kredytów dla sektora niefinansowego wyniosła na koniec czerwca 1168,1 mld zł. To spowodowało, że wskaźnik kredyty/depozyty obniżył się do poziomu 65,2 proc. (-0,6 pkt proc. m./m. i -11,2 pkt proc. r./r.). Czyli banki mają ogromną nadwyżkę depozytów i w zasadzie można powiedzieć, że nie zależy im na ich zdobywaniu. Owszem, zależy im na klientach: takich, którzy podwyższają wynik z opłat i prowizji i takich, którzy wpłyną pozytywnie na wynik odsetkowy. Czyli nie będą pobierali zbyt dużych odsetek z depozytów, za to będą zostawiali pieniądze z odsetek kredytowych. Tymczasem wprawdzie w czerwcu akcja kredytowa pokazała wzrost na rynku kredytów konsumpcyjnych – jak podkreśla Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej, z trzech konsumpcyjnych produktów kredytowych wszystkie odnotowały wzrost, zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym – ale wspomniany wskaźnik kredyty/depozyty nadal spadał. Sytuacja może się nieco poprawić w lipcu, w związku z boomem na kredyty hipoteczne po wprowadzeniu „Bezpiecznego kredytu 2 proc.”. Ale coraz bardziej nieuchronny początek cyklu obniżania stóp procentowych NBP może skłonić banki do szybszego obniżania oprocentowania depozytów. Pytanie, jak na to zareagują deponenci.

Oszczędzanie
Polki oszczędzają mniej niż panowie. Więcej pieniędzy zostaje w domu
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Oszczędzanie
Kondycja finansowa Polaków wciąż nie najwyższa
Oszczędzanie
Polacy poszli na zakupy, oszczedności zaczęły wolniej rosnąć
Oszczędzanie
Phishing, kradzież tożsamości i dezinformacja – tego najbardziej obawiamy się w sieci
Oszczędzanie
Październik to miesiąc cyberbezpieczeństwa
Oszczędzanie
Polacy się bogacą, ale sklepy wciąż drenują kieszenie
Reklama
Reklama