Zdolność kredytowa Polaków wciąż rośnie

Trzyosobowa rodzina, w której oboje rodzice pracują i każde z nich zarabia średnią krajową, mogłaby pożyczyć na mieszkanie 638,9 tys. zł. To o 5 tys. więcej niż miesiąc i 50 tys. niż rok temu.

Publikacja: 11.10.2019 13:32

Foto: parkiet.com

Takie dane płyną z październikowej ankiety przeprowadzonej przez HRE Investments wśród banków. Metodologia badania zakłada comiesięczną aktualizację przeciętnego wynagrodzenia. Co miesiąc, biorąc pod uwagę nowe dane GUS o średnich wynagrodzeniach i liczbę zatrudnionych, analitycy obliczają średnią ważoną pensję z ostatnich 12 miesięcy i liczba ta jest uwzględniana przy okazji badania zdolności kredytowej.

Większa zdolność tylko dzięki rosnącym płacom

Skąd tak istotny wzrost zdolności kredytowej? To zasługa rosnących wynagrodzeń. Średnia pensja z poziomu 4727 zł brutto w październiku 2018 r. wzrosła do 5054 zł brutto obecnie. Z szacunków HRE Investments wynika, że jeśli rodzina w ciągu ostatniego roku nie dostałaby żadnej podwyżki, to jej zdolność kredytowa byłaby niższa niż przed rokiem – nawet o około 30 tysięcy.

- Wspomniane 638,9 tysięcy złotych to mediana maksymalnej zdolności kredytowej. W praktyce oznacza to, że połowa banków skłonna byłaby rodzinie z naszego przykładu pożyczyć więcej, a połowa mniej - Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. Na najmniejszy kredyt można byłoby liczyć korzystając z oferty Alior Banku, choć i tu rodzina mogłaby pożyczyć całkiem pokaźną kwotę – 544 tys. zł . Najwięcej zaproponowałby za to Credit Agricole – bez mała 700 tys. zł. Z deklaracji banków wynika ponadto, że na najtańszą ofertę (najniższe RRSO) modelowa rodzina mogłaby liczyć w BNP Paribas i BOŚ Banku, choć trzeba mieć świadomość, że oferta może bardzo różnić się gdy po kredyt przyjdzie osoba wymykająca się z charakterystyki opisanej w naszym przykładzie.

W badaniu założono stan niemal idealny – rodzina nie ma żadnych zobowiązań, nie ma kredytów, kart kredytowych, nie spłaca rat i ma niskie koszty utrzymania, a z drugiej strony ma pozytywną historię kredytową. Rodzice pracują od trzech lat na pełen etat na umowie na czas nieokreślony i są skłonni przelewać wynagrodzenie na założone przy okazji zaciągania kredytu konto. Chcą też skorzystać z kart płatniczych lub kredytowych danej instytucji. Na pozostałe produkty dodatkowe patrzą bardzo sceptycznie (np. regularne oszczędzanie, dodatkowe polisy ubezpieczeniowe) i skorzystają z nich tylko jeśli będzie to bezwzględnie konieczne lub opłacalne.

- Trzeba więc mieć świadomość, że wystarczy, aby rodzice dysponowali kartą kredytową w limitem na poziomie 10 tysięcy złotych oraz nawet niewielkimi zobowiązaniami zaciągniętymi przy okazji zakupu AGD czy elektroniki, aby zdolność kredytowa stopniała o 100-200 tys. złotych. Mało tego: gdyby jeden z rodziców stracił źródło dochodów, to oznaczałoby to gwałtowny spadek zdolności kredytowej. Trzyosobowa rodzina z naszego przypadku z dochodem na poziomie jednej średniej krajowej mogłaby pożyczyć zaledwie kilkadziesiąt tysięcy złotych – dodaje Bartosz Turek.

Połowa pracujących powinna mieć zdolność

HRE Investments spytało też banki ile skłonne byłyby pożyczyć trzyosobowej rodzinie, w której rodzice zarabiają pieniądze zbliżone do mediany wynagrodzeń. Z ostatniej publikacji GUS mówiącej o medianie wynagrodzeń wynika, że jest to około 20 proc. mniej niż średnia płaca w przedsiębiorstwach. Ile więc mogłaby pożyczyć trzyosobowa rodzina, w której rodzice przynoszą do domu po trochę ponad 4 tys. brutto? Takiej rodzinie skłonne byłyby pożyczyć przeciętnie około 420 tys. zł. Takie zarobki są więc wystarczające, aby skutecznie ubiegać się o kredyt na mieszkanie w każdym z miastach wojewódzkich - o ile oczywiście znowu założymy, że nie przytłaczają nas zobowiązania, posiadamy pieniądze na wkład własny i pokrycie kosztów transakcyjnych oraz nie mamy złej historii kredytowej.

- Wykorzystywanie zdolności kredytowej do granic możliwości może okazać się nieroztropne. Nie zostawia bowiem marginesu bezpieczeństwa na wypadek utraty pracy oraz może oznaczać problemy ze spłatą raty w przypadku podwyżek stóp procentowych. Jako przestrogę warto dodać, że choć scenariusz taki jest dziś mało prawdopodobny, to powrót stóp procentowych do poziomu z 2012 roku mógłby oznaczać, że raty dziś zaciąganych kredytów mogłyby wzrosnąć nawet o 30-40 proc. – ostrzega analityk HRE Investments.

Oszczędzanie
Kiedy Polacy zdecydują się na zwiększenie wydatków?
Oszczędzanie
Najlepsze lokaty przyniosą realny zysk. Ale deponenci strat nie pokryją
Oszczędzanie
Większość Polaków uważa, że instytucje finansowe dobrze chronią ich pieniądze
Oszczędzanie
Euro i dolar to waluty do oszczędzania
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Oszczędzanie
Wciąż można znaleźć lokaty perełki. Serwowane razem z kontem
Oszczędzanie
Polacy oszczędzają, Amerykanom coraz trudniej