Teraz banki mogą zapomnieć o depozytach terminowych

Przy wynoszącej w sierpniu 5,4 proc. w skali roku inflacji i średnim oprocentowaniu lokat na poziomie 0,22 proc. trudno się dziwić ucieczce pieniędzy z banków.

Publikacja: 02.09.2021 05:16

Teraz banki mogą zapomnieć o depozytach terminowych

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

44 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności. Wśród pozostałych statystyczny Polak deklarujący oszczędności zgromadził średnio 29 688 zł. 65 proc. wszystkich oszczędzających ma mniej niż 30 000 zł. Polacy są dalecy od poczucia finansowego bezpieczeństwa – 53 proc. badanych oszczędności wystarczyłyby na nie więcej niż pół roku życia – wynika z raportu badania Assay Index.

Mimo niskich stóp procentowych połączonych z inflacją większość ciągle trzyma swoje oszczędności w bankach: na koncie bieżącym 39 proc., na oszczędnościowym 34 proc., a na lokacie terminowej 19 proc. Jedna czwarta gromadzi gotówkę w domu. Aktywnie (nie licząc lokat i rachunków bankowych) swoje środki inwestuje tylko 16 proc. Polaków posiadających oszczędności. A 61 proc. nie inwestowało nigdy.

Depozytów coraz mniej

Odsetek osób trzymających pieniądze w bankach zmniejsza się – o czym świadczą liczby. W tym roku do końca lipca depozyty terminowe gospodarstw domowych zmniejszyły się o niemal 36,2 mld zł – wynika z danych NBP.

W tym czasie depozyty bieżące (a zatem z kontami oszczędnościowymi) wzrosły o prawie 58 mld zł. Tyle że w roku ubiegłym przez siedem miesięcy depozytów bieżących przybyło aż 108,1 mld zł! To był oczywiście efekt pandemii, który w tym roku jest wyraźnie słabszy. Natomiast na zmianę trendu w przypadku depozytów terminowych nie ma co liczyć. Średnie oprocentowanie lokat wynosiło w czerwcu 0,22 proc. Najwyższe było w przypadku depozytów w statystyce NBP występujących jako „powyżej 1 miesiąca do 3 miesięcy włącznie" – czyli de facto trzymiesięcznych. Było to 0,29 proc.

W wielu bankach zarówno oprocentowanie lokat, jak i kont oszczędnościowych wynosi w standardzie 0,1 proc. Przy wynoszącej w sierpniu 5,4 proc. inflacji trudno się dziwić niechęci do oszczędzania w bankach. Spójrzmy bowiem na najlepsze oprocentowania.

Odsetki takie maleńkie

Mamy obecnie trzy lokaty oprocentowane na poziomie 2 proc.: sześciomiesięczna Nest Lokata Witaj – 2,1 proc., dwumiesięczna Lokata Mobilna na Start w Getin Banku – 2 proc., i trzymiesięczna lokata Lubię to polecam w Banku Millennium – również 2 proc. Kokosów się na nich nie zbije – ta w Millennium ma próg na wysokości 20 tys. zł, obie pozostałe to maksimum 10 tys. zł. Poza tym są to oferty jednorazowe – dla nowych klientów, albo – w Millennium – dla klientów otwierających konto (oraz dla polecającego).

GG Parkiet

Mamy potem kilkanaście propozycji większych/równych 1 proc. – zarówno promocyjnych, jak i standardowych. No i za nimi cała seria poniżej 1 proc. – do poziomu 0,1 proc. Częstego w standardzie.

W przypadku kont oszczędnościowych sytuacja jest jeszcze gorsza. Jest tylko jedna oferta z oprocentowaniem 2 proc. – Getin Banku. Fakt, że na 12 miesięcy, ale do 10 tys. zł. No i seria od 1 proc. Oczywiście promocyjne – oprocentowania i kwoty: 5 lub 10 tys. zł.

Tylko w nowym Aion Banku można spotkać sformułowanie „bez ograniczeń" – oprocentowania 1, 1,25 i 1,5 proc. (w zależności od przyjętego planu inwestycyjnego; tylko 1 proc. jest dla bezpłatnego).

Co zamiast lokat?

Czy w tej sytuacji Polacy szukają alternatywy? Tak, ale jakiej, zależy od sondażu. Według raportu Assay najbardziej popularne formy aktywnego inwestowania to fundusze inwestycyjne i polisy ubezpieczeniowe. Fundusze są najbardziej popularne wśród osób najstarszych (6 proc. wśród wszystkich oszczędzających, a aż 11 proc. wśród osób powyżej 65. roku życia). Natomiast polisy ubezpieczeniowe najczęściej wybierają osoby nieco młodsze (55–64 lata) oraz częściej mężczyźni niż kobiety.

Natomiast z badania firmy Tavex wynika, że na początku roku sporą przewagę miały lokaty (41,5 proc.), a następne w zestawieniu były akcje na giełdzie (24,6 proc.), fundusze inwestycyjne (23,1 proc.), nieruchomości (19,1 proc.) oraz złoto (16,9 proc.). Natomiast w drugim kwartale inwestycje w lokaty zadeklarowało już tylko 32,1 proc. Wzrosło za to zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi (28,7 proc.), złotem (22,6 proc.) oraz nieruchomościami (22,3 proc.). Niewielki spadek zaliczyły także akcje na giełdzie (19,7 proc.).

Pamiętajmy też o detalicznych obligacjach skarbowych. W lipcu sprzedano je za ponad 3,6 mld zł, niewiele mniej niż w czerwcu.

– Tegoroczny popyt na detaliczne obligacje skarbowe przekroczył już 25 mld zł. To o blisko 50 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – komentował wiceminister finansów Sebastian Skuza.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę