W tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że w czerwcu roczna dynamika CPI w Stanach Zjednoczonych spadła z 4 proc. w maju do 3 proc. Roczna dynamika PPI znalazła się na granicy deflacji, osiągając w minionym miesiącu poziom 0,1 proc. Pozytywnie reagowały na to rynki akcji w USA (S&P 500 i Nasdaq 100 najwyżej od ponad roku).
Zapewne reagując na zmniejszające się wraz z trwającym spadkiem tempa inflacji szanse na kolejną podwyżkę stóp Fedu, amerykański dolar dosyć gwałtownie słabł w tym tygodniu. Jego kurs względem szwajcarskiego franka spadł do najniższego poziomu od stycznia 2015. W czwartek kurs dolara względem brytyjskiego funta spadł do najniższego poziomu od kwietnia ub.r. Kurs USD/GBP odbił się dwa tygodnie temu od górnego ograniczenia kanału trwającego od września ub.r. trendu spadkowego. Wcześniej – na początku kwietnia br. – kurs USD/GBP wyłamał się w dół z dziesięciomiesięcznej formacji „głowy z ramionami”. Rozmiary tej formacji pozwalają spekulować o minimach z 2021 roku jako średnioterminowym celu obecnego ruchu. Kurs EUR/USD dotarł do najwyższego poziomu od marca ub.r.
Kurs amerykańskiego dolara względem polskiego złotego, który jesienią ub.r. przez chwilę przekroczył poziom 5 zł, spadł poniżej poziomu 4 zł, osiągając najniższy poziom od lutego ub.r.
Pod koniec minionego tygodnia rentowność dwuletnich obligacji skarbowych w USA osiągnęła najwyższy od 2007 roku poziom, przekraczając przez chwilę 5 proc. Rentowność dziesięciolatek przez chwilę osiągnęła najwyższy poziom od listopada ub.r. W tym tygodniu te wzrosty rentowności były dosyć dynamicznie korygowane.
Natomiast rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych zdecydowanie załamała się, przełamując poziom wsparcia wyznaczany przez minima z lutego, maja i początku lipca br., osiągając najniższy poziom od sierpnia ub.r. (poniżej 5,5 proc.).