Końcówka listopada daje inwestorom nadzieję na kontynuację trendu wzrostowego. Od początku miesiąca indeksy giełdowe wyraźnie urosły. WIG20 dał zarobić niemal 12 proc., a indeks szerokiego rynku WIG ponad 9 proc. Rosną też ceny obligacji skarbowych, a reprezentujący je krajowy indeks TBSP zyskał w tym miesiącu już 6 proc.

W najbliższym tygodniu emocje krajowych inwestorów będą rozpalać nie tylko występy naszej reprezentacji na mistrzostwach świata w Katarze. Rynek będzie czekał przede wszystkim na wstępne dane o inflacji w listopadzie, które GUS opublikuje w środę. Pomimo mroźnej aury odczyt wskaźnika CPI może rozpalić inwestorów. Rosnąca presja cenowa już odbija się na konsumentach, którzy odczuwają też skutki spowalniającego wzrostu wynagrodzeń. Od połowy roku zmniejsza się bowiem realny fundusz płac. W efekcie sprzedaż detaliczna kontynuuje spadki, a w październiku zwolniła do zaledwie 0,7 proc. Słabe nastroje gospodarstw domowych zostały potwierdzone przez odczyt wskaźnika ufności konsumenckiej, który wciąż znajduje się na rekordowo niskich poziomach.

Przedświąteczny nastrój mogą dodatkowo popsuć obawy o silny wzrost cen nośników energii i paliw na początku przyszłego roku. Z jednej strony będzie on wynikać z ograniczenia tarcz antyinflacyjnych, a obniżone na początku 2022 roku stawki podatku VAT mają wrócić do poprzednich poziomów. Z drugiej strony z rządu zaczynają napływać komunikaty o ograniczeniu dopłat do cen gazu i dalszych działań pomocowych. Ich wysokość ma być teraz uzależniona od dochodu. Wraz z coraz silniej zwalniającą gospodarką rząd zaczyna sugerować ograniczenie silnie ekspansywnej polityki fiskalnej w przyszłym roku. Jednym z powodów są z pewnością rosnące koszty finansowania długu.

Rentowność obligacji skarbowych wciąż utrzymuje się na podwyższonych poziomach. Podczas środowej aukcji papierów rządowych Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje dwuletnie, akceptując dochodowość na poziomie niemal 7,4 proc., dla pięciolatek 6,95 proc., a dziesięciolatek 6,83 proc. Popyt nawet dopisał, a koszt finansowania był o ponad 150 pkt baz. niższy niż jeszcze miesiąc temu. Rosnące ceny długu skarbowego dają niewielkie wytchnienie finansom publicznym i inwestorom. Jeszcze na początku roku resort finansów był w stanie uplasować dziesięcioletnie papiery przy rentowności bliskiej 4 proc.

Obecne otoczenie gospodarcze zarówno w kraju, jak i na świecie powinno jednak wspierać notowania obligacji, a ich dochodowości nie powinny już istotnie rosnąć. Napływające sygnały o coraz silniejszym spowolnieniu światowej gospodarki powinny przełożyć się na wzrost popytu na papiery dłużne i w efekcie spadek rentowności.