Obecne otoczenie gospodarcze i polityczne negatywnie odbija się na wycenie większości klas aktywów. Inwestorzy uciekają z m.in. Europy i rynków wschodzących do amerykańskiego dolara, który względem euro jest notowany poniżej 0,97. Ostatni raz kurs EUR/USD odnotował taki poziom ponad 20 lat temu. Z kolei kurs USD/JPY urósł powyżej 140, co jest niewidzianym poziomem od sierpnia 1998 roku. Siła dolara wynika też ze słabości innych walut krajów rozwiniętych. W tym roku najgorzej zachowuje się funt brytyjski, który zanurkował po ogłoszeniu w zeszłym tygodniu przez rząd w Londynie obniżki podatków. Kurs GBP/USD notuje historyczne minimum i zbliża się do parytetu.

Obawy o recesję oraz silniejsze zacieśnienie polityki pieniężnej na świecie ciąży też obligacjom skarbowym. W poniedziałek największy ruch był obserwowany na papierach brytyjskich. Rentowności wzdłuż całej krzywej wyraźnie przesunęły się w górę. Na papierach dwuletnich skoczyły o ponad 40 pkt baz., do niemal 4,4 proc. względem piątkowego zamknięcia. Obligacje pięcioletnie były kwotowane z dochodowością bliską 4,5 proc., a dziesięciolatki powyżej 4,1 proc. Są to najwyższe poziomy od globalnego kryzysu z 2008 roku.

W poniedziałek mocno też traciły obligacje Włoch, gdzie w weekend odbyły się wybory. Zwycięstwo partii prawicowych, w tym wysokie poparcie dla eurosceptycznej partii Fratelli d’Italia, rodzi obawy o m.in. przyszłe relacje z Unią Europejską. Od rana obligacje traciły ponad 10 pkt baz. Rentowność papierów dwuletnich przebiła 3 proc., a więc była najwyższa do ponad dziesięciu lat. Z kolei dziesięciolatki ustanowiły tegoroczne maksimum powyżej 4,45 proc.

Inwestorzy wyprzedawali także obligacje niemieckie i amerykańskie, zarówno z krótkiego, jak i długiego końca. Niemiecka krzywa kontynuowała wypłaszczenie, a różnica między rentownościami papierów dziesięcio- i dwuletnich zbliżyła się do 12 pkt baz. Dziesięcioletni bund notowany jest już blisko 2,06 proc. Z kolei za oceanem mamy do czynienia z odwróconą krzywą. Papiery dwuletnie są kwotowane blisko 4,3 proc., a dziesięciolatki 3,75 proc. Spread jest rekordowo ujemny, co wskazuje, że rynek obawia się nadchodzącej recesji. Ujemna różnica między rentownościami przekroczyła już 50 pkt baz. Jest to znacznie więcej niż w przededniu globalnego kryzysu 15 lat temu.

Pesymistyczne nastroje nie omijają krajowego rynku długu. Polskie papiery z krótkiego końca znów były notowane powyżej 7 proc. Dochodowość dziesięciolatek zbliżała się do 6,7 proc. Rekordowo słaby jest też polski złoty, który w tym roku do dolara stracił już blisko 18 proc.