Zniżka notowań EUR/USD z poziomu 1,4800 do 1,4650 w trakcie sesji amerykańskiej przełożyła się na osłabienie złotego. Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN w godzinach wieczornych kształtowały się w okolicach poziomów: 4,2000 oraz 2,8650, odnotowując wzrost od najniższych wartości wczorajszego dnia o odpowiednio: 1,16% oraz 2,05%.Dzisiejszą sesję złoty rozpoczął od gwałtownego osłabienia względem euro oraz dolara. W czasie otwarcia rynków na Starym Kontynencie kursy EUR/PLN oraz USD/PLN wzrosły odpowiednio z 4,1770 do 4,2150 oraz z 2,8450 do 2,8770. Spadek wartości złotego związany jest przede wszystkim z końcem kwartału i rozliczeniem instrumentów pochodnych w szczególności opcji. Dodatkowo obserwowany w notowaniach krajowej waluty ruch potęgowany jest przez umacniającego się dolara. Na drugi plan zeszła wypłata dywidendy przez PZU, gdyż decyzja walnego zgromadzenia w tej sprawie została przełożona na 1 października. W dalszej części dnia można spodziewać się kontynuacji osłabiania złotego względem euro oraz dolara, jednak po zakończeniu okresu rozliczania instrumentów pochodnych sytuacja w notowaniach krajowej waluty powinna się ustabilizować .W ostatnich dniach liderem wzrostów w naszym regionie był węgierski forint. Węgierska waluta wspierana była przede wszystkim przez udaną aukcję obligacji skarbowych, podczas której udało się sprzedać więcej instrumentów dłużnych o różnych terminach zapadalności niż oczekiwano. Utrzymujący się zwiększony popyt na obligacje skarbowe tego kraju wspierać będzie wartość forinta. Jest on również istotnym argumentem przemawiającym za dalszym łagodzeniem polityki monetarnej w celu pobudzenia gospodarki.
Podczas wczorajszej sesji kurs EUR/USD wzrósł do poziomu 1,4800, po czym odnotował dynamiczny spadek aż do 1,4630. Na początku dzisiejszych notowań obserwujemy częściowe odreagowanie tej zniżki - wartość euro względem dolara powróciła w pobliże 1,4700. W środę kurs tej pary walutowej spadał w ślad za amerykańskimi giełdami. Inwestorzy z USA negatywnie zareagowali na gorszy od oczekiwań odczyt danych z tamtejszego sektora nieruchomości (na temat sprzedaży domów na rynku wtórnym w sierpniu).Presję spadkową w notowaniach EUR/USD mogła wczoraj stworzyć również wypowiedź Sekretarza Skarbu USA, T. Geithnera, który bierze obecnie udział w szczycie G-20. Stwierdził on, że silny dolar jest bardzo istotny dla Stanów Zjednoczonych. W jego opinii wielu uczestników spotkania przedstawicieli największych państw podziela zdanie, iż należy bronić roli dolara jako światowej waluty rezerwowej. Rolę tę wciąż chcą jednak ograniczyć Chiny i Rosja. Doniesienia z kończącego się dzisiaj szczytu mogą w dalszej części sesji oddziaływać na rynek walutowy. Oprócz nich, wpływ na notowania walut w kolejnych godzinach będą mieć prawdopodobnie odczyty wskaźników z USA: sierpniowej dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku, indeksu nastroju konsumentów Uniwersytetu Michigan oraz sprzedaży domów na rynku pierwotnym.Po odreagowaniu, jakie obserwujemy na początku dzisiejszej sesji w notowaniach EUR/USD, prawdopodobny wydaje się powrót kursu tej pary walutowej do spadków. W takiej sytuacji celem dla notowań eurodolara stać się może poziom 1,4610 (minima z bieżącego tygodnia).W trakcie wczorajszej sesji obserwowaliśmy kontynuację dynamicznej zniżki cen ropy Brent. Notowania tego surowca pokonały linię ponad półrocznego trendu wzrostowego. Tym samym został wyemitowany silny sygnał do większych spadków. Niewykluczone, że w najbliższym czasie wartość baryłki ’czarnego złota” zmierzać będzie w kierunku poziomu 60,00 USD. Dzisiaj o godz. 9.30 za ropę Brent w kontraktach terminowych na giełdzie w Londynie płacono ok. 65,00 USD.
Sporządzili:
Michał Fronc
Tomasz Regulski