Przedpołudniowy komentarz do rynku złotego - To może być dobry tydzień dla złotego

Złoty, podobnie jak czeska korona i węgierski forint, rozpoczął poniedziałkowe notowania od osłabienia. Kumulacja tego procesu nastąpiła około godziny 9-tej. Ostatnie dwie godziny przyniosły jego umocnienie do głównych walut. O godzinie 11:30 za dolara trzeba było zapłacić 2,8887 zł, a za euro 4,2576 zł wobec dzisiejszych maksimów odpowiednio na 2,9185 zł i 4,2872 zł i wobec odpowiednio 2,9064 zł i 4,2747 zł w piątek na zamknięciu

Publikacja: 12.10.2009 12:53

Marcin Kiepas, X-Trade Brokers DM

Marcin Kiepas, X-Trade Brokers DM

Foto: XTB

Wspólne osłabienie złotego, korony i forinta wskazuje, że przyczyn tego zachowania należy szukać w czynnikach zewnętrznych. Przede wszystkim ciąży sprawa Łotwy, gdzie może dojść do dewaluacji łata, jeżeli tamtejszy rząd nie dokona cięć budżetowych. Ewentualna dewaluacja zaszkodziłaby wizerunkowo całemu regionowi. I odwrotnie. Gdy ryzyko generowane przez Łotwę zniknie, pozytywnie odczują to wszystkie waluty regionu.

Rano złotemu mogły też lekko szkodzić opublikowane w weekend przez prasę podsłuchy CBA ws. sprzedaży stoczni oraz zamieszanie polityczne z tym związane. Inwestorzy mogli się obawiać, że zakończy się to dymisją ministra skarbu, co może pokrzyżować plany prywatyzacji i zagrozić przyszłorocznemu budżetowi.

Wydaje się jednak, że nie tylko te obawy były przedwczesne, ale minister skarbu może nawet wyjść wzmocniony z tego zamieszania. Trudno oczekiwać, żeby premier zinterpretował inaczej ostatnie rewelacje CBA, niż jako otwarty atak służb specjalnych na rząd, w sytuacji gdy te służby dysponowały wiedzą na temat rzekomych nieprawidłowości w procesie sprzedaży stoczni już w maju i były zobligowane do ochrony tego procesu. Tym samym z politycznego punktu widzenia, ewentualna dymisja ministra skarbu byłaby ruchem wymuszonym przez służby specjalne. I dlatego trzeba oceniać ją jako mało prawdopodobną.Słabszy początek tygodnia na rynku złotego w żadnym wypadku nie jest wyznacznikiem tego, jak będzie on się zachowywał w kolejnych dniach. Nie jest wykluczone, że będzie to dobry tydzień dla złotego. I to z kilku powodów. Po pierwsze, raczej należy oczekiwać pozytywnych rozstrzygnięć kwestii łotewskiej. Po drugie, wiele wskazuje na to, że rozpoczęty w poprzednim tygodniu sezon wyników na Wall Street, może stać się impulsem do kontynuacji wzrostów na rynkach akcji, co będzie zwiększało apetyt na ryzyko i preferowało takie walut jak złoty. Po trzecie, rozpoczynająca się oferta Polskiej Grupy Energetycznej o wartości około 5 mld zł, będzie przyciągała inwestorów zagranicznych, pomagając złotemu. I po czwarte, obserwowane po godzinie 9-tej umocnienie czeskiej korony może kończyć trwającą od połowy września korektę, czyli eliminować czynnik, który w ostatnich tygodniach również szkodził złotemu.

W tym tygodniu oprócz wymienionych czynników pewien wpływ na notowania złotego mogą mieć dane makroekonomiczne. We wtorek Narodowy Bank Polski opublikuje sierpniowe dane o rachunku obrotów bieżących, dzień później na rynek trafią wrześniowe raporty o inflacji CPI i podaży pieniądza, a w piątek inwestorzy dowiedzą się jak w poprzednim miesiącu kształtowały się wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw.

Marcin R. Kiepas

Okiem eksperta
Wszystkie oczy na Radę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Okiem eksperta
Nowa rzeczywistość dla górników złota
Okiem eksperta
Ruchy popytowe na indeksach dotarły do ważnych barier podażowych
Okiem eksperta
WIG nie przejmuje się premierem
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Okiem eksperta
Jest rekord. Po korekcie na warszawskiej giełdzie nie ma śladu
Okiem eksperta
Złoto błyszczy