[srodtytul]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/srodtytul]
Inwestorzy wieszczący i czekający z dużym utęsknieniem na korektę mogą czuć się zawiedzeni i lekko podirytowani. Oznak słabości frakcji byczej jak na razie nie widać. Co więcej wzrosty mają szeroki zasięg, bowiem obejmują nie tylko rynek akcji, ale widzimy także rosnące ceny surowców, czy też umacniające się waluty emerging markets. Sytuacja ta utwierdza w przekonaniu, że apatyt inwestorów na aktywa o podwyższonym ryzyku inwestycyjnym rośnie w siłę, w efekcie czego zarówno główne amerykańskie jak i azjatyckie indeksy dorzucają wczoraj kolejne 1% wzrostów na korzyść kupujących. W obliczu takiego rozwoju wydarzeń na rynku walutowym inwestorzy pozbywają się amerykańskiej waluty, która to do euro odnotowuje swoje tegoroczne minima. Para ta wczoraj zbliżyła się do psychologicznego poziomu oporu 1,5000 i całkiem prawdopodobne, że na zdobycie tej bariery nie przyjdzie nam długo czekać.O godzinie 08.31 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4972 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: cały czas potwierdza siłę strony rynku zainteresowanej wyższymi cenami i słabszym dolarem względem euro. Godziny sesji nocnej potwierdzając ten sentyment przyniosły nowy lokalny szczyt, tym razem nieznacznie poniżej psychologicznej bariery 1,5000. Trend jest zatem bardzo silny. W takich okolicznościach odreagowania w większości wypadków traktować należy jako okazje do odnawiania długich pozycji. Poranne zmiany z kosmetycznym odreagowaniem do 1,4965 potwierdzając powyższy schemat sugerują możliwość dość szybkiego testu figury 1,5000. Najbliższe wsparcie wyrysować można obecnie w pobliżu figury 1,4900. Ważniejszy opór i możliwy wyznacznik dzisiejszej górki znajduje się w przestrzeni 1,5020 – 1,5040.
[srodtytul]RYNEK KRAJOWY[/srodtytul]
Inwestorzy wierzący we wzrosty na polskim rynku akcji mają powody do zadowolenia. Wczoraj indeks WIG20 zamknął się na blisko 2% plusie zbliżając się do rejonu tegorocznych maksimów. Otwarcie dzisiejszej sesji jest kontynuacją wczorajszego silnego wybicia do góry, tym samym z luką generując nowy tegoroczny szczyt. Ale żeby nie popadać w huraoptymizm, „kulą u nogi” są przede wszystkim małe obroty na wzrostach, które mogą sygnalizować wyczerpujący się potencjał zwyżkowy. Dalej niepokojąca jest również dyspersja pomiędzy WIG20 a tak zwanymi „misiami”, albowiem te ostatnie już od kilku dobrych dni w ogóle nie rosną. W przeszłości oznaczało to głębszą korektę i patrząc na otoczenie zewnętrzne, realizacja tego scenariusza w najbliższych dniach jest bardzo prawdopodobna. Złoty w ślad za rynkiem akcji zyskuje na wartości, umacniając się o kilka groszy do euro i dolara, łamiąc po drodze silne wsparcia.