Podobnie jak nieformalna zmiana nastawienia w polityce pieniężnej. Od jakiegoś czasu na rynku panuje zgodna opinia, iż RPP nie zmieni już stóp procentowych do końca obecnej kadencji.W tej sytuacji przy braku krajowych danych makro oraz przetargu obligacji skarbowych impulsy do zmian pochodziły z rynków bazowych. Gorsze od prognoz dane o sprzedaży nowych domów w USA spowodowały spadek apetytu na ryzyko, co wzmocniło amerykańską walutę.
W konsekwencji złoty stracił do euro i pod koniec sesji znajdował się na poziomie bliskim 4,2550. W relacji do amerykańskiej waluty złoty testował poziom 2,88. Rynek długu pozostawał zaś w oczekiwaniu na dzisiejszą aukcję zamiany. Jednak osłabienie złotego wpłynęło negatywnie na ceny papierów. Szczególnie dotyczyło to dłuższego końca krzywej rentowności. Pod koniec sesji rentowność dwulatek wynosiła 5,05 procent, pięciolatek - 5,70, a dziesięciolatek - 6,16 procent. Perspektywy na najbliższe tygodnie dla złotego wyglądają pozytywnie. Natomiast rentowność długu w obliczu narastających problemów w finansach publicznych prędzej czy później powinna wzrosnąć.