"Uwaga rynków finansowych może więc w kolejnych miesiącach skupić się właśnie na danych związanych z popytem konsumenckim, czyli także na rynku pracy. W tym tygodniu w centrum uwagi będą więc piątkowe dane ze Stanów o liczbie nowoutworzonych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, oraz wcześniejsza, próba ich przybliżenia przez wskaźnik ADP employment" - powiedział analityk Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.
W poniedziałek zostaną opublikowane dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Wcześniej poznamy (lub już poznaliśmy) serię danych nt. indeksu PMI dla przemysłu z różnych państw. O godzinie 10:00 Ministerstwo Finansów przedstawi komunikat na temat prognozowanej dynamiki cen konsumpcyjnych w październiku 2009 r.
Zdaniem analityków, lepsze niż przewidywano dane ze świata stanowią szansę na umocnienie złotego. Jednak Grotek zwrócił uwagę, że korzystne dane już nie pomagają złotemu i innym aktywom sklasyfikowanym jako ryzykowne tak mocno, jak jeszcze niedawno.
"Dzieje się tak, ponieważ sytuacja ekonomiczna jest ciągle bardzo niepewna, a ostatnie ożywienie to w dużej mierze działania rządowych programów pomocowych i cykliczne odbudowywanie przez firmy zapasów. W dalszym ciągu przeciętny konsument zwleka z większymi zakupami i zaciska pasa w obawie przed pogarszającą się sytuacją na rynku pracy" - ocenił Grotek. Właśnie dlatego, według analityka, kluczowe mają być właśnie dane z rynku pracy.
Złoty pozostawał pod wpływem nastrojów światowych przez cały poprzedni tydzień. Jednak, o ile w czwartek pomogły mu one znacząco się umocnić, to w piątek silnie go osłabiły - nawet pomimo całkiem dobrych danych z USA.