Wolumen handlu ponownie był bardzo niski - tym razem spadł on poniżej 1 miliarda akcji. Najwyraźniej popyt potrzebuje więcej argumentów do kontynuacji wzrostów. Ostrożność kupujących może również wynikać z czynników pozarynkowych - w USA rozgrywa się dość istotny proces polityczny mogący mieć przełomowe znaczenie dla rynków finansowych. Od dłuższego czasu trwają ataki polityczne na niezależność Rezerwy Federalnej. W ubiegłym tygodniu Ron Paul, republikanin z Texasu i zaciekły przeciwnik Fedu (autor książki "End the Fed") uzyskał poparcie kluczowej komisji w Kongresie dla swoich propozycji audytów Fedu. Prawdopodobnie kwestia roztrzygnie się w Senacie. Zwolennicy ograniczenia władzy Fedu mają niewątpliwe poparcie społeczeństwa. Niezależność Fedu jest sprawą kluczową dla rynków finansowych ze względu na status dolara jako waluty rezerwowej. Dzisiejsza pogorszenie nastrojów wynika głównie z dość kiepskiej sesji w Azji, gdzie indeksy spadały pod wpływem obaw o konieczność podwyższenia kapitałów banków poprzez emisję akcji. Zakresy na większości rynków utrzymują się. Publikacja danych o zaufaniu konsumentów będzie katalizatorem impulsu na dzisiejszej sesji, ale nie musi doprowadzić do wybicia. Rynek może być uśpiony przed dłuższym weekendem świątecznym.
[b]EURPLN[/b]
Podobnie jak rynki bazowe złoty utrzymuje się w zakresie w relacji do głównych walut. Inwestorzy czekają na roztrzygnięcie i do tego czasu notowania złotego powinny poruszać się w przedziale 4,10-4,15. Wybicie może nastąpić dopiero w przyszłym tygodniu, który będzie bardzo intensywny pod względem liczby danych i raportów makroekonomicznych. Zmienność powinna być stosunkowo niska w najbliższych kilku dniach, natomiast w przyszłym tygodniu powinna istotnie wzrosnąć. Dzisiaj popołudniu notowania złotego będą pod wpływem danych z USA. W przypadku umocnienia dolara złoty może lekko osłabić się w kierunku 4,14. Z kolei ponowne podejście pod 1,50 na eurusd powinno przełożyć się na umocnienie złotego w kierunku 4,10 za euro.
[b]EURUSD[/b]
Zakres na eurodolarze utrzymuje się. Kolejna próba sforsowania oporu przy 1,50 nie powiodła się i rynek powrócił do środka przedziału konsolidacji. W raporcie o liczbie otwartych pozycji publikowanym cotygodniowo przez CFTC, po raz pierwszy od dawna liczba długich pozycji utrzymywanych przez dużych traderów spadła poniżej liczby długich pozycji utrzymywanych przez małych graczy. Samo w sobie to o niczym nie świadczy, ale biorąc pod uwagę kilka nieudanych prób pokonania oporu przy 1,50 można to zintepretować jako sygnał wyraźnego osłabienia trendu. Zakres 1,48-1,50 obowiązuje. Dzisiaj rynek będzie reagował przede wszystkim na dane o zaufaniu konsumentów. Możliwy jest powrót do dolnego przedziału konsolidacji.