Trudno byłoby jednak mówić na tej podstawie, że tendencja do systematycznego osłabiania się dolara względem euro uległa załamaniu. Kurs nadal jest w bezpiecznej odległości od serii wsparć, jaką stanowią dołki z połowy i początku listopada (odpowiednio 1,4846 i 1,4686).

Z zawieruchy obronną ręką wychodzi na razie złoty. Osłabienie naszej waluty w reakcji na "awersję do ryzyka" ostatecznie okazało się tak nieznaczne, że kurs EUR/PLN nadal znajduje się w niewielkiej odległości od dołków z sierpnia (ok. 4,08 zł). Jeśli nic nie pokrzyżuje planów "byków", złoty może w najbliższej przyszłości przymierzyć się do ataku na letnie maksima, czemu sprzyjają korzystne dane makro.

Paniki nie było też na rynku polskich obligacji. Rentowność nie wzrosła na tyle, by można było mówić o początku nowej tendencji. Ciekawie wygląda za to sytuacja na rynku amerykańskich papierów skarbowych. Rentowność 10-latek jest bliska spadku do dołka z początku października (3,18 proc.). Na razie wynosi 3,23 proc. Dołek ten powinien teoretycznie pomóc w odbiciu.

[link=http://www.parkiet.com/temat/36.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/waluty_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/79.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/waluty_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=6&sid=d11ee4d5cde6d5d9d08e767600a6d338][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/waluty_forum.jpg][/link]