Silne trendy oka­zją do za­rob­ku i uroz­ma­ice­nia port­fe­la

Na wahające się kursy walut najczęściej patrzy się w kategoriach zagrożeń (lub szans) w skali całej gospodarki.

Publikacja: 04.06.2010 10:27

Silne trendy oka­zją do za­rob­ku i uroz­ma­ice­nia port­fe­la

Foto: GG Parkiet

Przykładowo długotrwałe umacnianie się złotego wywołuje obawy o konkurencyjność eksportu, ale sprzyja walce z inflacją, z kolei osłabianie się złotego oznacza droższy import, a przez to ryzyko wyższej inflacji. Choć oczywiście trudno dyskutować z takimi zależnościami, warto zwrócić uwagę na to, że zmiany kursów walut są nie tylko abstrakcyjnym, niezależnym od przeciętnego inwestora zjawiskiem, ale także okazją do zarobienia realnych pieniędzy.

Możliwość taką dają rachunki na tzw. platformach foreksowych, zapewniających przeciętnemu inwestorowi możliwość handlowania szeroką gamą par walutowych. Tego typu usługi są też w ofercie niektórych licencjonowanych domów maklerskich. Do tego dochodzi również możliwość inwestowania w waluty za pośrednictwem notowanych na GPW kontraktów terminowych (obecnie kontrakty oparte są na kursach euro, dolara i funta).

Działający na foreksie (czyli globalnym rynku walutowym) inwestorzy dzielą się w pewnym uproszczeniu na dwie kategorie. Pierwsza grupa to ci, którzy starają się uchwycić krótkotrwałe (często wręcz chwilowe) zmiany kursów, które dzięki tzw. dźwigni finansowej mogą się z czasem kumulować w pokaźne zyski. Druga grupa to inwestorzy skupiający uwagę na długotrwałych, nawet wielomiesięcznych trendach. Dla obu tych grup wysoka zmienność kursów w ostatnich latach oraz długotrwałe trendy to potencjalnie okazja do zarobku lub przynajmniej urozmaicenia portfela inwestycyjnego.

Okazuje się przy tym, że mimo gwałtownych zwrotów koniunktury podyktowanych nieprzewidywalnymi wydarzeniami gospodarczymi w ostatnich latach inwestorzy nie potrzebowali szczególnie wyrafinowanych narzędzi do zarabiania. Skrajne emocje targające notowaniami przyniosły trendy, które było znacznie łatwiej uchwycić niż w bardziej stabilnych czasach.

Aby to zobrazować, zbadaliśmy prostą strategię inwestycyjną zakładającą, że długą pozycję w danej parze walutowej zajmujemy, gdy jej kurs przebija w górę 20-sesyjne maksimum, a gdy kurs spada poniżej 20-sesyjnego minimum, odwracamy pozycję na krótką (w ten sposób cały czas jesteśmy na rynku – raz grając na wzrost, a innym razem na spadek notowań). Strategię tę przetestowaliśmy na trzech parach: EUR/USD, USD/PLN i EUR/PLN. Jak widać na wykresie, ostatnie trzy lata przyniosły zdecydowany sukces takiej strategii. Nawet zakładając brak jakiejkolwiek dźwigni finansowej, kapitał od początku 2008 r. urósłby o ponad 40 proc. (w praktyce inwestorzy na foreksie stosują dźwignię powiększającą zyski nawet kilkadziesiąt razy).

Jednocześnie spojrzenie na pierwszą część wykresu (lata 2005 – 2007) dowodzi, że zanim doszło do kryzysowego wybuchu zmienności na rynkach walutowych, omawiana strategia była praktycznie bezproduktywna – kapitał tkwił w miejscu. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że w tym samym czasie panowała silna hossa na rynkach akcji, to widać wyraźnie, że inwestowanie na rynku walutowym jest dobrym sposobem na dywersyfikację portfela (ponieważ brak zysków z walut w latach 2005 – 2007 byłby z nadwyżką zrekompensowany zyskami z akcji, natomiast dotkliwe straty z akcji w 2008 r. byłyby pokryte przez zyski z walut).

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?