Akcje
Dwie sesje wystarczyły, by WIG20 stracił to, o co w bólach walczył przez cały ubiegły tydzień. Wczoraj drugi dzień z rzędu indeks stracił blisko 2 proc. i zakończył sesję na poziomie 2304 pkt.
Pękło dotychczasowe minimum ruchu spadkowego 2318 pkt, co można interpretować jako sygnał kontynuacji trwającej od początku roku przeceny. Minimum wczorajszych notowań wyniosło już 2297,9 pkt. Jest to poziom najniższy od września ubiegłego roku. Naszemu rynkowi najbardziej ciążył miedziowy gigant KGHM. Jego akcje potaniały wczoraj o 7,3 proc. do 140,8 zł. Inwestorzy wyprzedają akcje lubińskiej spółki z powodu taniejącej miedzi. Wczoraj cena surowca spadała po południu o 2,2 proc. do 7090 dolarów za tonę.
Kolor czerwony opanował wczoraj również zagraniczne parkiety. Późnym popołudniem niemiecki DAX tracił 2,1 proc. i był liderem spadków na Starym Kontynencie. Straty podobnej skali notował francuski CAC40, a brytyjski FTSE100 zniżkował o 1 proc. Kiepsko rozpoczęły się też notowania na Wall Street. Po dwóch godzinach handlu indeks S&P500 spadał o 1,7 proc. do 1548 pkt. Amerykanie zaczęli realizować część zysków, osiągniętych podczas niedawnego bicia rekordów wszech czasów.
Waluty
Spadki dominowały też wczoraj na rynku europejskiej waluty. Kurs euro do dolara spadał po południu o 0,95 proc. do 1,3051 dolara. Nie udało się tym samym przebić przez opór 1,32 dolara, który był już atakowany podczas wtorkowych notowań.
Surowce
Po wtorkowym odreagowaniu spadków na rynek ropy naftowej wrócili wczoraj sprzedający. Baryłka WTI taniała w środę po południu o 1,7 proc. do 87,7 dolara. Kurs próbował przebić się przez wsparcie 88 dolarów. Jeśli sztuka ta powiedzie się w najbliższych dniach, przecena może sięgnąć 86 dolarów.