Tym bardziej dane te kontrastują z brakiem poprawy sytuacji makroekonomicznej w strefie euro, gdzie wciąż dominują recesyjne nastroje i nawet dane z najsilniejszej, niemieckiej gospodarki rozczarowywały. Pogorszenie wskaźników Ifo i PMI dla Niemiec jest też negatywnym impulsem dla złotego, co widać było po osłabieniu polskiej waluty w ostatnich dniach.
Z kolei w przyszłym tygodniu, przy niewielkiej aktywności inwestorów krajowych ze względu na długi weekend, pojawi się prawdopodobnie dużo impulsów z zagranicy. Obok posiedzenia EBC, na którym z dużym prawdopodobieństwem stopy zostaną obcięte do nowego rekordowego minimum, inwestorzy czekać będą na publikacje danych z rynku pracy w USA. Przy niskiej płynności zmienność na parach złotowych może więc chwilami dynamicznie rosnąć, jednak w perspektywie najbliższych tygodni i tak kluczowe dla złotego, jak i polskich obligacji będzie posiedzenie RPP. Biorąc pod uwagę przesadzone oczekiwania rynku na cięcia stóp w Polsce (kontrakty FRA wyceniają jeszcze obniżki o co najmniej 0,75 pb.) nie byłoby zaskoczeniem, gdyby inwestorzy na rynku obligacji zdecydowali się jednak zrealizować zyski. To zaś byłoby kolejnym negatywnym impulsem dla złotego.