Bardziej trwały trend wzrostowy na tym rynku będzie możliwy w przypadku publikacji optymistycznych danych o PMI i Ifo.
Tymczasem rynki bazowe oczekują z niecierpliwością na dzisiejsze wystąpienie prezesa Fed, Bena Bernanke. Ostatnie komentarze kilku członków Komitetu podgrzało atmosferę wokół programu QE, który ich zdaniem ulegnie szybkiemu wycofaniu. Niemniej większość analityków oraz ekonomistów spodziewa się ostrożnej postawy prezesa Fedu, co oznaczałoby, że dotychczasowa forma funkcjonowania procesu luzowania ilościowego zostanie utrzymana. Z kolei w Polsce inwestorzy emocjonowali się raportem dotyczącym produkcji przemysłowej, która w kwietniu okazał się delikatnie słabsza, niż oczekiwania rynkowe(2,7% r/r wobec 2,8% r/r). Za takim poziomem wzrostu stoją przede wszystkim czynniki kalendarzowe, czyli przesunięcie świąt w stosunku do ubiegłego roku oraz różnice w dniach roboczych. Słabość zamówień krajowych oraz pogorszenie zagranicznych, pod paru miesiącach odbicia, sugeruje nam, że sektor przemysłowy wciąż jest daleki od ożywienia, dlatego RPP powinna być tego świadoma i raczej dane nie zmienią jej nastawienia. Natomiast na rynku długu obserwujemy rozwinięcie korekty, co jest wynikiem większych rentowności na rynkach bazowych.
EUR/USD Ostatnie godziny handlu na eurodolarze upływają w wyniku kontynuacji umocnienia euro. Modelowy zasięg odreagowani został już wypracowany, bowiem testujemy teraz ważny opór na wysokości 1,2940. Przełamanie tej bariery podażowej pozwoli bykom na wygenerowanie większego impulsu wzrostowego do 1,3030. W mojej opinii realizacja tego scenariuszu jest obciążona dużym ryzykiem, dlatego bardziej skłaniałbym się do optowania za tezą, że kurs eurodolara cofnie się od strefy oporu 1,2940 do 1,2840. Dlatego inwestorzy posiadający długie pozycje powinni pomyśleć o realizacji zysku, żeby ochronić kapitał.
GBP/USD W trendzie spadkowym oscylują notowania pary GBP/USD. Silna presja podażowa na funcie zaprowadziła kurs „kabla" w rejon 1,51. Zważywszy na duże wyprzedanie rynku, dynamika spadku notowań powinna stopniowo maleć, a uczestnicy rynku powinni się wyciszyć. Strefa wsparcia na wysokości 1,51 będzie doskonałym miejscem do tego typu praktyk. Na większe odreagowanie będziemy musieli prawdopodobnie jeszcze poczekać.
USD/CHF Wysokich poziomów za wszelką cenę bronią inwestorzy na rynku USD/CHF. Batalia o utrzymanie się w strefie 0,9750 nie uległa jeszcze zakończeniu, dlatego w ciągu sesji możliwe jest kolejne podejście notowań w ten obszar. Obecnie skłaniałbym się bardziej za zajmowaniem długich pozycji na tym rynku ze „take profitem" na poziomie 0,9750. Zlecenie obronne należy złożyć z parametrem 0,9650.