Dziś stosunkowo większy ruch pojawił się po danych z niemieckiej gospodarki. Poznaliśmy wartość indeksu Ifo (odczyt zbliżony do oczekiwań), który jest kolejną bardzo ważną wskazówką odnośnie do kierunku, w którym podąży niemiecka gospodarka. Zegar koniunktury tworzony w oparciu o odczyty wskaźnika sugeruje, że największa europejska gospodarka uniknie recesji, ale czeka ją mocne spowolnienie. Jej motorem, w obliczu fatalnej kondycji gospodarek państw peryferyjnych strefy euro, będzie popyt wewnętrzny, któremu sprzyja rekordowo niskie bezrobocie.
Od początku tygodnia kurs EUR/USD konsoliduje się przy poziomie 1,31 i dziś chwilę po otwarciu europejskich parkietów znajduje się w okolicach 1,3150. Po odczycie Ifo kurs ustanowił maksima na poziomie 1,3180. Wybicia z formułującej się od kilku tygodni formacji trójkąta (widocznej na interwale dziennym) możemy spodziewać się dopiero w przyszłym tygodniu, kiedy to poznamy ważne dane o kondycji przemysłu w strefie euro oraz dowiemy się jakie jest najnowsze stanowisko Rezerwy Federalnej w sprawie luzowania ilościowego w Stanach Zjednoczonych - czynnik ten w ostatnich tygodniach miał decydujący wpływ na przebieg notowań kursu EUR/USD.
Dolar nowozelandzki i jen tracą na wartości
Warto odnotować niecodzienny przebieg notowań: w ostatnich kilku dniach deprecjacji dolara nowozelandzkiego towarzyszy osłabienie jena, podczas gdy na przestrzeni ostatniego roku kursy NZD/USD i USD/JPY są ze sobą jedynie słabo ujemnie skorelowane. W perspektywie ostatnich dni obie waluty tracą na wartości do pozostałych walut G10, a przyczyn takiego stanu rzecz należy dopatrywać się w perspektywach polityki pieniężnej. Jena osłabiły ostatnie "gołębie" wypowiedzi prezesa Bank of Japan, Masaakiego Shirakawy. Przyjęcie przez Bank of Japan długoterminowego celu inflacyjnego przy obecnie notowanej inflacji na poziomie 0,3 proc. r/r będzie wymagać zwiększenia wartości programu skupu aktywów. Dalsze osłabienie jena będzie wpisywać się nasz scenariusz zawarty w Raporcie Specjalnym z 13 marca.
W przypadku dolara nowozelandzkiego osłabienie to pochodna stanowiska władz, które coraz bardziej martwi aprecjacja rodzimej waluty. Wskaźnik CPI przybiera wartości mieszczące się w celu inflacyjnym i spada, co powinno przełożyć się zmniejszanie korzystnego efektu dyferencjału stóp procentowych. Na marginesie warto zaznaczyć, że wśród walut surowcowych najlepsze perspektywy wydaje się mieć dolar kanadyjski.
Polska: prawdopodobieństwo podwyżek stóp minimalne
W ostatnim czasie, po jastrzębich komentarzach członków RPP, do poziomu najwyższego od lipca wzrastała wycena przyszłych stawek Wibor 3M. Coraz popularniejszy stawał się sprzeczny z naszymi prognozami pogląd, że koszt pieniądza może nie tylko zostać podniesiony, ale pierwsza podwyżka stóp może mieć miejsce już w maju. (więcej na ten temat m.in. w Raporcie Porannym z 5 kwietnia oraz Raporcie Specjalnym z 3 kwietnia). Opublikowane w tym tygodniu przez GUS wskaźniki makroekonomiczne marginalizują prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych. W podobnym tonie wypowiedziała się prof. Chojna – Duch, która stwierdziła, że podwyżka kosztu pieniądza jest bezzasadna. Poprzedni, słaby odczyt dynamiki w produkcji przemysłowej zrzucano na karb czynników sezonowych. Wczorajszy - zdecydowanie poniżej prognoz zarówno naszych jak i rynkowego konsensusu (zaledwie 0,7 proc. r/r ) - to już jednoznacznie negatywny sygnał.