O tym, jak zrobić coś z niczego

Na kilkanaście godzin przed weekendem wyróżniającym się elementem rynku walutowego jest wyraźne osłabienie dolara, choć jeszcze na początku wczorajszych notowań nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy.

Aktualizacja: 10.02.2017 23:56 Publikacja: 26.07.2013 10:36

O tym, jak zrobić coś z niczego

Foto: Bloomberg

Najpierw amerykańska waluta znalazła wsparcie w danych z Europy, a dokładniej korzystała na deprecjacji euro i funta. Jakkolwiek odczyt niemieckiego indeksu Ifo oraz wstępny szacunek PKB Wielkiej Brytanii za II kwartał były zbliżone do oczekiwań, tak widać było, że inwestorzy mieli apetyt na pozytywne niespodzianki. Po niemieckim wskaźniku (106,2, prog. 106,1, poprz. 105,9) spodziewano się silniejszego wzrostu na wzór tego, co w środę pokazały indeksy PMI. Z kolei w odniesieniu do gospodarki brytyjskiej (0,6% k/k, prog. 0,6%, poprz. 0,3%) nadzieję na nieco wyższy wynik dawały ostatnie silne odczyty danych miesięcznych. Stąd bliskość publikacji do konsensusu została odebrana jako lekkie rozczarowanie, osłabiają europejskie waluty. Dolar impet stracił dopiero po południu wraz z odczytem danych o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Wprawdzie dane na pierwszy rzut oka wyglądały zadowalająco (4,2% m/m, prog. 1,2%, poprz. 5,2%), tak szczegółowa analiza pokazała, że za silny wzrost odpowiada skok w zamówieniach na środki transportu, w tym kosztowne samoloty. Natomiast zamówienia na dobra podstawowe, wliczane do szacunków PKB, spadły o 0,9%, podkreślając zahamowanie tempa ożywienia względem I kwartału. W skrócie, to nie są sygnały z gospodarki, które chce się słyszeć, jeśli się liczy na prędkie ograniczanie programu skupu aktywów (QE3) przez Fed.

Silny odwrót inwestorów od dolara nastąpił pod koniec dnia wraz z publikacją artykułu w Wall Street Journal, gdzie Jon Hilsenrath, czołowy obserwator Fed, napisał, że po przyszłotygodniowym posiedzeniu FOMC nie tylko nie usłyszymy zapowiedzi startu redukcji QE3 od września, ale bank centralny może położyć większy nacisk na zbudowanie oczekiwań utrzymania stóp procentowych na niskim poziomie przez długi czas. W ten sposób niezapowiadające na przełomowe posiedzenie FOMC nagle silnie zyskało na znaczeniu i to w sposób niekorzystny dla dolara. W rezultacie część długich pozycji w amerykańskiej walucie, które były budowane pod dobry wynik danych z rynku pracy 2 sierpnia, zaczęła być zamykana, przynosząc wzrosty na EUR/USD i GBP/USD oraz tąpnięcie USD/JPY.

Trudno przewidzieć, co postanowią przedstawiciele Fed, szczególnie biorąc pod uwagę, jakie zmieszanie w ostatnich tygodniach wprowadziły sprzeczne komentarze samego prezesa banku Bena Bernanke. Oddalenie w oczekiwaniach inwestorów momentu, kiedy Fed zacznie podnosić stopy procentowe, będzie negatywnie odbijać się na dolarze. Z drugiej strony waluta znajdzie wsparcie w spekulacjach o prędkim rozpoczęciu wygaszania programu skupu aktywów, które będą podsycane m.in. przez dobre dane o przyroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. O tym, że nastawienie co do perspektyw polityki pieniężnej Fed nie ulegało całkowitej zmianie, świadczy stabilizacja rentowności 10-letnich obligacji amerykańskich (blisko 2,60%). Zatem kwestie walutowe mogą być odosobnionym skutkiem płytkiego handlu wakacyjnego. Jednakże w tym momencie rynek musi przetrawić dwa występujące blisko siebie wydarzenia (posiedzenie FOMC i dane z rynku pracy), które mogą przynieść przeciwstawne rezultaty, co do których nie ma obecnie żadnej pewności. Podtrzymujemy zdanie, że ograniczanie tempa skupu aktywów nie rozpocznie się wcześniej niż w grudniu, jednak nie sądzimy, aby miało to oznaczać wyraźny odwrót inwestorów od dolara. Zapowiada się tydzień szarpanego handlu na rynku walutowym.

EUR/PLN: Sytuacja techniczna złotego nie uległa zmianie od wczoraj, stąd w mocy pozostają kluczowe poziomy do przełamania – 4,21 i 4,25 – choć zauważalny jest wzrost presji na wyłamanie górą.

EUR/USD: Dolar wyraźnie ucierpiał na informacjach z WSJ i EUR/USD stoi przed szansa zakończenia tygodnia ponad 1,33. 1,33490 i 1,3395 są kolejnymi poziomami oporu; cofnięcie powinno być hamowane na 1,3225.

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Popyt cały czas wytycza kierunek gry za oceanem
Okiem eksperta
Tydzień bogaty w inwestycyjne nowości
Okiem eksperta
Złoto oślepiło inwestorów?
Okiem eksperta
Wszyscy czekają na FOMC
Okiem eksperta
Najważniejsza jest zdolność kredytowa
Okiem eksperta
Na tapet wróciła geopolityka
Reklama
Reklama