Akcje
Środa w zgodnej opinii analityków będzie bardzo ważnym dniem z punktu widzenia inwestorów giełdowych. Dlaczego? Przede wszystkim za sprawą Rezerwy Federalnej. Niewykluczone bowiem, że dzisiaj szef tej instytucji Ben Bernanke rzuci nowe światło na dalszy kształt polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Informacje te pojawią się jednak już po zakończeniu sesji w Europie. Niewykluczone więc, że indeksy będą trwały cały dzień w zawieszeniu, a na słowa Bernanke zareagują dopiero w czwartek. Nie jest to jednak przesądzone. W ciągu dnia inwestorzy dostaną bowiem szereg danych makroekonomicznych, m.in. odczyt PKB w Stanach Zjednoczonych, które dają nadzieję na większą zmienności i poprawę aktywność inwestorów. Od początku tego tygodnia są to dwie główne bolączki warszawskiego rynku. Wczoraj indeks WIG20 zyskał co prawda 0,4 proc., jednak przez cały dzień oscylował w granicach poniedziałkowego zamknięcia. Bardzo mizernie wyglądają statystyki dotyczące obrotów. Na całym rynku wyniosły one niecałe 500 mln zł.
Waluty
W oczekiwaniu na dane makro oraz wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej wczoraj doszło do osłabienia złotego. Po południu za dolara płacono 3,18 zł, o 0,6 proc. więcej niż dzień wcześniej. Euro podrożało o 0,5 proc., do 4,22 zł.
Surowce
Niewielkie zmiany zanotowały ceny surowców. Za baryłkę ropy typu Brent płacono wczoraj 107,2 USD, o 0,2 proc. mniej niż w poniedziałek. Taniały także metale szlachetne. Uncja złota potaniała o 0,1 proc., do 1326 USD. Z kolei srebro zostało przecenione o 0,6 proc. Za uncję płacono wczoraj 19,7 USD.