Jak to zwykle bywa na początku miesiąca, w pierwszych dniach rynek jest sparaliżowany oczekiwaniem na kluczowe wydarzenia czwartku i piątku – posiedzenia banków centralnych oraz dane z rynku pracy USA. Wczoraj jedynym wyróżniającym się odczytem był indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu. Ekspansja aktywności wytwórczej sektora nieoczekiwanie przyspieszyła do 55,7 z 55,4 w lipcu (prog. 54), w czym największy udział miał silny wzrost komponentu dotyczącego nowych zamówień (do 63,2 z 58,3). Lepsza sytuacja w przemyśle jest odczytywana jako kolejny argument za przyspieszeniem redukcji QE3 przez Fed, ale pewien niepokój wzbudza rozczarowujący spadek wskaźnika dotyczącego zatrudnienia (do 53,3 z 54,4). Stąd reakcja USD byłą ograniczona, a inwestorzy nadal trzymają się na uboczu czekając na rządowy raport o nowych miejscach pracy.
W środę kończy się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, ale wrześniowa decyzja w sprawie stóp procentowych nie budzi żadnych emocji. Dwa miesiące temu prezes NBP Marek Belka wyraźnie zakomunikował, że Rada kończy z obniżkami i stopy procentowe nie zostaną zmienione przynajmniej do końca roku. Ostatnie komentarze członków RPP potwierdzają to nastawienie, z kolei rozwój sytuacji gospodarczej w Polsce również przemawia za neutralnym podejściem. Dlatego też złoty powinien pozostać niewrażliwy na wydarzenia wokół banku centralnego. Inaczej może być jednak w przypadku ogłoszenia decyzji rządu w sprawie OFE, którą poznamy około południa. Dotychczas przedstawione scenariusze (przeniesienie części obligacyjnej OFE do ZUS lub zobligowanie ubezpieczonych do deklaracji, czy chcą pozostać w OFE, czy całkowicie przenieść się do ZUS) rysują nieciekawy obraz przed funduszami, co może negatywnie odbić się przede wszystkim na polskim rynku długu, a pośrednio także na złotym. Już wczoraj można było zauważyć powrót dodatniej korelacji między rentownościami obligacji (+9 pb) a EUR/PLN (+0,3%).
Poza wydarzeniami na krajowym podwórku, środowy kalendarz makroekonomiczny nie zachwyca. Rewizja indeksów PMI dla usług ze strefy euro zwykła nie przyciągać większej uwagi, podobnie jak drugi odczyt dynamiki PKB za II kwartał, czy będąca zamierzchłą przeszłością lipcowa sprzedaż detaliczna. Więcej emocji mogą wzbudzić dane o bilansie handlowym USA w lipcu, szczególnie biorąc pod uwagę, że eksport miał spory wkład we wzrost gospodarczy w II kwartale. Ciekawe mogą być także zapiski z Beżowej Księgi, gdyż mogą rzucić więcej światła na to, jak Fed postrzega sytuację w gospodarce USA i czy zwiększa to szanse na wrześniową redukcję QE3.
EUR/PLN:
Niepewność wokół decyzji rządu w sprawie OFE może wywierać presję na polskie aktywa. Potencjalne osłabienie złotego w ślad za przeceną obligacji może sięgnąć 4,29 za euro. Podstawę powinna zapewnić strefa 4,2450/00.