Na rynku długu nie ma już praktycznie śladu po zeszłotygodniowej wyprzedaży związanej z ogłoszeniem rządowego planu reformy OFE. Rentowności 10-latek są na poziomie 4,50, choć jeszcze w zeszły czwartek naruszały poziom 5%. Po niemal miesięcznej przerwie EUR/PLN znalazł się poniżej 4,22 i nie wygląda na to, aby było to chwilowe wahnięcie. Opublikowane wczoraj dane z Polki także można uznać za pozytywne. Choć saldo rachunku bieżącego za lipiec okazało się gorsze od prognoz (-178 mln EUR, prog. -11 mln EUR, poprz. 574 mln EUR), to jednak przyglądając się wewnętrznej strukturze widać, że pozytywna relacja między eksportem a importem dobrze rokuje dla wkładu eksportu netto do PKB za III kwartał. Dodatkowo 12-mieięczny deficyt na rachunku bieżącym systematycznie spada (do -1,7% PKB), co obecnie jest bardzo istotne w kontekście postrzegania rynków wschodzących. W obliczu oczekiwanego ograniczania ekspansji monetarnej przez Fed inwestorzy będą preferować te rynki, które nie są silnie uzależnione od zewnętrznego finansowania.
Aprecjacja złotego związana jest także z załagodzeniem sytuacji w otoczeniu zewnętrznym. Widać, że Syria i Fed, dwa główne czynniki, które w ostatnich tygodniach wywierały negatywną presję na rynki wschodzące, nie budzą już tak silnych obaw, jak wcześniej. To skłania inwestorów do dynamicznego powrotu na przecenione rynki w poszukiwaniu atrakcyjnych stóp zwrotu. Na co zwracałem uwagę dwa tygodnie temu, przy jakościowej ocenie atrakcyjności rynków wschodzących, Polska i złoty powinny znaleźć się w czołówce wybieranych kierunków inwestycji. Spodziewałem się jednak, że rynek wstrzyma się z reakcją do czasu posiedzenia Fed 17-18 września. Najwyraźniej już nikt nie liczy, że bank centralny USA zaskoczy głębszą redukcja QE3, jak 10 mld USD, stąd hibernacja kapitału w USD kosztem rynków wschodzących stała się bezpodstawna.
EUR/PLN:
Jeśli zagraniczny popyt na polski dług się utrzyma, wówczas nawet tak istotne wsparcie jak 4,20 EUR/PLN nie powstrzyma złotego przed dalszą aprecjacją. Najbliższy opór jest stosunkowo daleko – 4,2350/00.
EUR/USD: