Tym bardziej że ostatnim zwyżkom w Warszawie towarzyszyło imponujące tempo. W ciągu tygodnia głównym indeksom udało się odrobić wszystkie straty. Zwykle odrabianie strat po podobnych tąpnięciach zabierało rodzimym indeksom znacznie więcej czasu. Może to świadczyć o sile naszego rynku. Tym bardziej że mamy potężnego sojusznika w postaci rozwiniętych rynków akcji. S&P500 i DAX w poniedziałek udowodniły, że korektę mają już za sobą i powróciły do bicia nowych historycznych rekordów. To w połączeniu z coraz bardziej przekonującymi oznakami ożywienia gospodarczego mającego kluczowe znaczenie dla przyszłych zysków spółek będzie sprzyjać indeksom warszawskiej giełdy.
Pierwsza sesja tygodnia mimo obiecującego początku przebiegała pod dyktando sprzedających. Pod kreską znalazły się niemal wszystkie blue chipy. Przecenie oparły się jedynie akcje: Pekao i PKO BP. Notowania tego drugiego wspierał fakt, że poniedziałek był ostatnim dniem notowań jego akcji z prawem do dywidendy. Wśród najmocniej przecenionych znalazły się z kolei papiery Synthosu i JSW. Na szerokim rynku najlepiej radziły sobie akcje Foty, które poszybowały o prawie 40 proc. Euforię wywołał komunikat o zatwierdzeniu przez sąd upadłości układowej.
Na fali coraz lepszych nastrojów na rynkach finansowych złoty rozpoczął tydzień od umocnienia. W efekcie polska waluta była najmocniejsza względem głównych walut od początku sierpnia. Pod koniec dnia płacono 4,19 zł za euro, a dolar wyceniany był po 3,14 zł.