Na wyniki przetargu oczekiwano z zainteresowaniem, bo był on pierwszą od maja okazją, by kupić 10-latkę na rynku pierwotnym, i pierwszą zarazem aukcją po ubiegłotygodniowej, zaskakującej dla rynków decyzji FOMC o kontynuowaniu skupu obligacji w niezmienionej formie. Popyt okazał się mniejszy niż oczekiwano i po południu DS1023 wycenione na aukcji stopą 4,31 proc. handlowano kilka punktów bazowych wyżej. Inwestorzy zakładali, że w trakcie zamiany popyt będzie znaczny również dlatego, że w październiku z wykupu obligacji serii DS oraz kuponów trafi do inwestorów ponad 30 mld zł. Mimo rozczarowującej aukcji polskie 10-latki pozostają jednak najdroższe od połowy sierpnia i ciągle kierunkowo są silnie przywiązane do rynków bazowych. Dalszy spadek rentowności treasuriesa w kierunku 2,50 proc. powinien dać szansę na kontynuowanie spadków rentowności również w Polsce. Wczorajsze lepsze dane o zamówieniach na dobra trwałe zza oceanu w żadnym stopniu nie zbliżyły kursu eurodolara w kierunku wsparcia na poziomie 1,3420. Drożejące euro powinno sprzyjać złotemu, dając nadzieję na ponowną próbę pokonania poziomu 4,20 na parze EUR/PLN. Ubiegłotygodniowa decyzja o kontynuowaniu skupu aktywów powinna sprzyjać rynkom wschodzącym.