Po ubiegłotygodniowym umocnieniu złoty poruszał się w wąskim przedziale, czemu sprzyjała także niewielka zmienność na rynku eurodolara.

W popołudniowej części sesji widoczny był wzrost zainteresowania polską walutą, jednak w skali dnia kurs EUR/PLN kwotowany był w wąskim zakresie 4,1910-4,2140, a kurs USD/PLN w przedziale 3,0850-3,1055.

Niewiele działo się także na rynkach regionu. Brak nowych impulsów zarówno z gospodarki globalnej, jak i krajowej utrzymuje rynek w letargu. Inwestorzy czekają na przełamanie impasu politycznego w USA po nieuchwaleniu budżetu, choć brak porozumienia w amerykańskim Kongresie poprawia nastroje na rynkach wschodzących, gdyż zwiększa szanse na utrzymanie obecnego kursu polityki monetarnej w USA i dotychczasowej skali programu QE3.

To kwestie fiskalne powinny teoretycznie nadawać ton rynkom w kolejnych dniach, szczególnie że kalendarium wydarzeń makroekonomicznych jest w tym tygodniu dość ubogie. Jednak zdaniem agencji Moody's ryzyko niewypłacalności USA jest niewielkie, stąd rynek z umiarkowanym spokojem powinien czekać na zwiększenie limitu zadłużenia.

Na wartości zyskały nieco polskie papiery skarbowe, w szczególności z krótkiego końca krzywej, czemu sprzyjały też spadki rentowności na rynkach bazowych.