Oczekuję nadwyżki w wysokości 210 mln EUR wobec konsensusu na poziomie -205 mln EUR. Mój optymizm wynika z prognozy silniejszej dynamiki eksportu, która powinna korespondować ze znaczącym wzrostem nowym zamówień zagranicznych, o czym informowały ostatnie odczyty indeksów PMI. Z kolei import wciąż powinien pozostać słaby, pomimo stopniowej odbudowy popytu konsumpcyjnego. Dane jednak nie mają większego znaczenia dla rynku walutowego, stąd niezależnie od wyniki nie spodziewam się reakcji złotego. Wyjątkowo interesująca dla sentymentu rynkowego może okazać się publikacja wstępnego szacunku indeksu nastrojów amerykańskich konsumentów sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Prognozy zakładają niewielką korektę wskaźnika do 76 z 77,5 we wrześniu, ale na razie zagadką pozostaje, jak trwający paraliż administracji publicznej w USA przełoży się na oczekiwania gospodarstw domowych odnośnie perspektyw zarobków i szans na rynku pracy. Z uwagi, że konsumpcja odpowiada za ok. 70% PKB USA, indeks (jeśli wyraźnie spadnie) może być pierwszy sygnałem ostrzegawczym o wymiernym wpływie sporu budżetowego na ożywienie gospodarcze. Elementem determinującym piątkowy handel będzie również fakt długiego weekendu dla inwestorów z USA - w poniedziałek obchodzony będzie Dzień Kolumba. Ale dla kongresmenów w Waszyngtonie nie ma wolnego i wypracowanie porozumienia w trakcie weekendu jest prawdopodobne. Z tego względu uczestnicy rynku mogą być bardziej skłonni na zachowanie status quo niż reagowanie na piątkowe publikacje. Choć rosnący optymizm na zakończenie sporu, lub tylko odsunięcie w czasie ryzyka bankructwa kraju, skłaniałby do powrotu apetytu na ryzyko, przezorność inwestorów wobec niefrasobliwości amerykańskich polityków powinna stabilizować rynek.
EUR/PLN: Optymizm związany z nadziejami na porozumienie budżetowe w USA spychają EUR/PLN do wsparcia na 4,18. Presja spadkowa przeważa, ale jeśli do końca dnia rynek nie otrzyma jasnego potwierdzenia, o wyraźne wybicie w dół będzie trudno.
EUR/USD: Ponieważ ugoda w Kongresie wydaje się blisko, a inwestorzy z USA mają wolne w poniedziałek, sprzedawanie USD wydaje się zbyt ryzykowne. Stąd EUR/USD powinien utrzymać się poniżej 1,3560; wsparcie w rejonie wczorajszych dołków (1,3490).
Konrad Białas